30 stycznia 2013

PROŚBA


Zwracam się do wszystkich którzy dzisiaj nas odwiedzą.
Jak wiecie od tygodnia walczymy o utrzymanie się w pierwszej dziesiątce, która wchodzi do finału BLOG ROKU 2012. 
Już teraz jest to dla mnie WIELKIE wyróżnienie i nagroda za ciężka prace i poświęcenie. Ne ukrywam ze skoro jesteśmy juz tak blisko ( bo do końca glosowania został jeden dzień)pojawiła się realna szansa na wejście do tej dziesiątki.
 Mój blog tygodniowo odwiedza ok 10 tysięcy osób a oddanych na nas głosów jest mniej niż 250. Wiem ze cześć z was zagłosowała i za to bardzo dziękuje, ale większość tych głosów to moi znajomi, przyjaciele i rodzina. 
Zwracam się wiec do was, tych którzy są tu regularnie. Tych którzy zaglądają by nacieszyć oko i poszukać inspiracji, tych którzy z nami sympatyzują. 

Potrzebny mi jeden twój głos żeby uwierzyć ze to co robię ma sens.

SMS na 7122 o tresci C00156 ( C zero zero 156 )

Czas do dzis (31.01. czwartek) do 12:00 !!!!

DLACZEGO NIE GLOSUJECIE ??? :P 





37 komentarzy:

  1. Przyznam się że nigdy nie głosuje na blogi :-)
    ale stwierdziłam że skoro do Was zaglądam , zachwycam się zdjęciami to choc tyle moge zrobić za piękne inspirację
    Pozdrawiam i życze powodzenia
    Aneta

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie.. ZA bOTKI na sniegu.

    OdpowiedzUsuń
  3. za chwilkę zagłosuję, tylko ogarnę mojego szkraba :-) Pozdrowienia z Mazowsza

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja równnież nigdy nie głosuję na blogi, teraz w pierwszej 10 są moje dwa ulubione m.in wy:) ale jako że również sama wychowuję synka i wiem jaki to trud o wszystko zadbać samemu zagłosuję na Was!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja już oddałam,dzisiaj zmobilizuję męża. Do kiedy głosowanie?
    bozena

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj niech będzie... raczej tego nie robie,ale tak lubię tu zaglądać,więc jeden i ode mnie :) a w zamian musisz mnie odwiedzić :) a raczej mój blog :)od niedawna i ja jestem posiadaczką :)

    OdpowiedzUsuń
  7. no to zagłosowałam :)zazwyczaj nie biorę udziału w takich konkursach,ale możew właśnei mojego głosu potrzebujecie?

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo Was lubimy i glosujemy z kilku telefonow. Kolejne wyslalam przed chwilą.
    POWODZENIA!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Zagłosowałam,
    Trzymam kciuki - Mama bliźniąt

    OdpowiedzUsuń
  10. Zagłosowałam - 2 głosy ode mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. A nie wystarczy, że masz wspaniałego bloga i ludzie Cię czytają? Musisz się prosić o smsy? ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. UPS...ja tu pierwszy raz, ale jest po 22 i już po głosowaniu...
    Gratuluję wysokiego miejsca!
    Nie zawsze głosowanie odzwierciedla rzeczywistość.
    Piękne to zdjęcie! i blog również.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Strasznie błagalny ton o te głosy, zniechęciłas mnie bardzo, wszedzie głosujcie i głosujcie... bo co? Z tej prosby bije wrecz groźba, sorry ale tak to mozna odebrac...a wygladasz mi na taka sympatyczna dziewczynę... piszesz o swoim poswięceniu, kurcze, nie chcesz czegos to nie robisz i juz
    ps. swietny styl maja twoje dzieciaczki, fajna inspiracja

    OdpowiedzUsuń
  14. Myślę, że odpowiedź na pytanie dlaczego ilość wejść nie przekłada się na głosy jest bardzo prosta. Powiem na swoim przykładzie i jestem pewna, że takich osób jest wiele.

    Ja zaglądam (rzadko), bo jesteś dla mnie swego rodzaju fenomenem. Niekoniecznie w pozytywnym znaczeniu. Ja też unikam różu ubierając córkę, tez nie ubieram jej w ubrania z aplikacją Hello Kitty itp..Staram się by była ubrana fajnie, z gustem,..ale nie popadam w skrajności. W życiu nie kupiłabym butów dziecku które stawia pierwsze kroki w Zarze, bo od tego są od tego firmy które się specjalizują w obuwiu dla dzieci, które musi spełniać pewne standardy, a nie tylko ładnie wyglądać.

    Patrząc na Twoje zdjęcia niestety, ale ma się wrażenie, że dzieci całymi dniami pozują...nie mogą się swobodnie pobawić, bo znowu sesja zdjęciowa :/ w życiu nie uwierzę, że takie maluchy które chcą biegać, bawić się lubią takie pozowanie.

    MA się wrażenie, że te dzieci w życiu nie były na placu zabaw, w towarzystwie innych dzieci, na ślizgawce, w piaskownicy. No ale wiadomo kolorowa karuzela (żółto niebieska) wyglądałaby na zdjęciach tandetnie :D a po drugie ciężko byłoby się im poruszać w tych stylizacjach. (żeby nie było, moje dziecko na placu zabaw nie biega w rozciągniętym różowym dresie :D)

    Rozumiem, też że chcesz aby dzieci otaczały się pięknymi przedmiotami, ale może zamiast piękną ręcznie robioną lalką tildą chciałaby też się pobawić klockami, kolorowymi zabawkami typu FP?? No ale jak ktoś przedkłada własną schizę ponad dzieci ....Kolorowe zabawki nie pasują do wystylizowanego wnętrza...smutne.

    Patrząc na Twoje zdjęcia ma się wrażenie, że te dzieci nie mają dzieciństwa i robi mi się smutno. Zaglądam też na blog "Szafa Tosi" i u niej wygląda to zuuuuupełnie inaczej. Tam widać radość i miłość. A u Ciebie piękne zdjęcia i przebrane dzieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem tak: masz chore wrażenia i coś mi się zdaje że podyktowane są z a z d r o ś c i ą......

      Zupełnie przez przypadek natchnęłam się na tego bloga i jestem w szoku że maluchy, które często mijam podczas spacerów ze swoimi Dziećmi są takimi blogowymi Gwiazdami....
      Muszę Cię uspokoić Dzieciaki:

      - swobodnie się bawią (nie uwierzysz ale nawet na osiedlowej piaskownicy)
      - piszczą krzyczą na żółto niebieskiej karuzeli jedzą żelki i są przy tym umazane
      - teraz będzie hit: podczas upałów szaleją pod kotarą wodną którą rozstawia straż pożarna
      - zbiegają z górki lądując na Swych kolanach i zmieniają je w zielone plamska (górka koło bloku mojej mamy)
      - na placu zabaw bywają częściej niż inne dzieci i nie widać po Ich zachowaniu, że są inne
      - wyróżniają się strojem bo zawsze są stylowo ubrane.... zapewniam Mała nie wchodzi w futrze i kapeluszu z wielkim rondlem na ślizgawkę....
      - widziałam jak ich Mama robi im zdjęcia, które kojarzę na blogu i nie nazwała bym ich SESJĄ to spontaniczne pstrykanie (śmiech luz)

      Bardzo niesprawiedliwie oceniłaś Dzieciaki Uważam, że troszkę Cię poniosło.... :( Serio pomyślałaś, że te Dzieci tylko pozują? I nie mają dzieciństwa.... Nie martw się z Nimi i ich Mamcią jest wszystko ok....

      Katarzyna od Słowackiego

      Usuń
  15. Witam, zazwyczaj nigdzie nic nie komentuję ale tutaj musze dołożyć swoje 5 groszy;-)

    Po pierwsze ( moim zdaniem!!!) taki konkurs to słaba miara dla bloga - niekoniecznie wygra ten który ma najciekawszą treść czyli wygrana o niczym nie świadczy - mam ulubiony ( wręcz ukochany vlog) który ma tysiące subskrypcji a nawet nie brał udziału w tej zabawie.

    Po drugie...nie wierzę, w to, żeby dzieci nie miały dresów czy domowych legginsów ale czy odbiorcy naprawdę chcą oglądać pobrudzone dzieci? Bałagan w domu itp? Przecież każdy kto ma dziecko zna ten temat: te brudne i poplamione ciuchy, te stosy zabawek walające się po podłogach - to jest normalne!! Ale jaki sens jest to pokazywac innym?! Oglądalibyście blog na ktorym sa ludzie tylko w powyciąganych sweterkach, zdjęcia robione tylko w nabałaganionych domach...? Wątpie:-)

    Skoro właścicielka bloga obrała sobie za cel pokazywać rzeczy ładne, własnoręcznie niekiedy zrobione ( przez mamę w tym przypadku)czy po prostu eleganckie dlaczego tego nie uszanujecie? Ja sama pewnych ciuszków nie założyłabym swojej córce bo niekoniecznie są w moim stylu ale pewne stylizacje mogą być dla mnie inspiracją i interesująco się je ogląda!

    Po trzecie - wątpię by Twoje dzieci miały tylko i wyłącznie eleganckie ciuszki - przeciez taki post wrzuca sie raz na kilka dni - wiec co za problem raz na te kilka dni ubrac dziecko ładnie ( choćby na niedzielny spacer) i wtedy zrobić zdjęcia? Nie wiem zatem skąd ta krytyka pod adresem właścicielki tego bloga?! Naprawdę wierzycie ze dzieci są tak ubierane 7 dni w tygodniu? Sory, ja w to nie wierzę:-)

    Moja córka chodząca 5 dni w tygodniu do przedszkola ubierana jest w parkę i legginsy bądź dresy, w Ecco lub Clarksy za które ładują po 250zł ale pozostałe 2 dni, bądź popołudniowe wypady zakładamy rzeczy w nieco innym stylu niż dresy:-)
    Korzystamy ze spódniczek i balerinek choc do przedszkola tak bym jej nie ubrała - zwyczajnie nie byłoby jej wygodnie:-)

    Po czwarte: zerknełam kiedys akurat na posta w ktorym Vivi ma kapelusz nie zakrywający uszu - mieszkam w UK i tutaj noworodki ( dzieci kilku-dniowe!!!!) sa wyprowadzane na spacer bez czapek i skarpetek! Choc leje i wieje...Ja sama bym tak nie postąpiła ale dziecko musi wyrobić sobie odpornosc...wiec załozenie 1.5 rocznemu dziecku w bezwietrzny dzień kapelusza to nie zbrodnia!!! Jesli nie wieje wiatr to nic mu sie nie stanie! Uszu nie przewieje...dziecko sie nie pochoruje!!! Tylko w PL panuje moda na "opatulenie" dziecka od stóp do głów! Przegrzanie także nie jest dobre. Moja córka przez ostatnie 14 miesięcy nie miała nawet kataru! Pochorowała się własnie po przylocie do PL bo tu panował wirus który atakował wszystko co się ruszało:-)A na prawie 4 latka antybiotyk wzieła 2 razy...pierwszy już 3 tyg po urodzeniu a drugi raz jak miała 1.5 roczku...

    I po piąte: sama prowadze bloga, córke ubieram praktycznie tylko w sieciówkach ( jednym się to podoba inni mnie zapewne skrytykują:-) i tak jak wystepuje na fotkach tak własnie chodzi ubrana...ale jesli chodzimy na plac zabaw KAŻDEGO DNIA PO PRZEDSZKOLU ( a tak chodzimy czy leje czy wieje ) to chcielibyscie oglądac zdjecia non stop przedstawiające huśtawki?? zdjęcia non stop w dresach których mamy pewnie z 10 par ?:-)
    Raz są huśtawki, raz piaskownica, raz spacer po city center, raz elegancka impreza a kolejny raz sanki i śnieżne zabawy....

    Ile osób tyle opinii - nie dogodzisz każdemu - rób co swoje, co uważasz za słuszne!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problemem tego bloga jest, że nie ma w nim treści. Sporo jest modowych blogów dziecięcych i te najfajniejsze nie skupiają się tylko i wyłącznie na modzie - Tutaj założycielka bloga skupiła się w 99% na stylizacjach, to własnie dlatego blog bardzo traci w porównaniu z innymi choćby wspomnianą szafątosi czy kaszką z mlekiem. Nie chcę obrazić mamy, ale czytając bloga łatwo odebrać ją jako pustą osobę, przedkładającą image dzieci nad ich wygodę, zdrowie (wrażenie przebierania dzieci w nieadekwatne do pogody/ okoliczności ubrania: botki, gołe rączki na śniegu, kusa kurteczka jesienna na śnieg, niewygodne futrzane czapy na saniach kiedy to dzieciak powinien mieć ciepły kombinezon, płaszczyki na wyprawę do lasu itp.) I zapewne to wrażenie jest mylne, ale trudno po prostu mieć inne:(
      Ja zaglądam ze względu na zdjęcia + czasami coś dla mojej córy podglądnę. Nie cenie jednak bloga, ot taki kolorowy magazyn z moda dziecięca, w życiu nie zagłosowałabym bo wg mnie to trochę mało, szczególnie w kategorii, która dotyczy dzieci.

      Usuń
    2. Ale zdaje się, ze moda to założenie tego bloga, moze nie kazdy jest wylewny i potrafi pisac wzruszające historie:-) Znacie ideały ? Bo ja nie;-)
      Pozdrawiam Anonimowy!

      Usuń
    3. Ups..i wymknął mi się komentarz przed czasem:-)
      Czytając taka opinię wydaje mi sie, ze najlepiej byłoby gdyby wszystko było robione na to samo kopyto...A wlasnie w tej sytuacji wypada to na plus...jesli szukasz informacji o ksiązkach dla dzieci skorzystasz z porad Kaszki...., jeśli akurat szukasz tylko ciekawych stylizacji wpadniesz tutaj...jesli interesują Cie robótki ręczne znajdziesz blog o takiej tematyce...To wszystko się wzajemnie uzupełnia...I tak nie robisz niczego pod dyktando jakiegokolwiek bloga..szukasz tylko inspiracji, informacji a sama decydujesz co i jak robisz nieprawda?

      Pozdr

      Usuń
  16. ... dlaczego nie głosowałam:
    bo stylizacje nieodpowiednie do pory roku zatem zadne inspiracje ...., a "parcie" zeby dzieciak był jak "najbardziej" stylowy..., dokładnie tak , blogerka zakłada konkurs na styłowke z zaznaczeniem zeby pamietac ze zima to nie tylko kombinezony.. z czym sie zgadzam .. a zapomina ze jednak zima to zima, snieg, błoto pośniegowe i temperatury ponizej zera mocno ponizej , (nie mieszkamy w uk stylowybrzdacu).. i pokazuje Sanne... botki na snieg.... nieważne sa piekne konie, Sanie, i urokliwe stylizacje..... pewnie niejedna para "takich z membrana" jest i co z tego jak w szafie zamknieta. Nie tylko kombinezony, da sie.. sa blogi gdzie dzieciaki swietne ubrane i odpowiednio, poszukajcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja takze mam zimę...wlasnie dzis +5 stopni i gdyby córka wyszła w kombinezonie to wygladałoby to conajmniej dziwnie;-) trzeba sie ubierac adekwatnie do pogody a nie do pory roku Anonimowy komentatorze - dziwne, ze Ci co krytykują zwykle boją się ujawić swojej tożsamości;-)
      P.S. Jeśli tutaj Ci się nie podoba to po co zaglądasz?
      Jesli mi sie gdzies nie podoba to zwyczajnie nie zaglądam i nie raduję się obrażaniem kogoś;-)

      Pozdrawiam Anonimowy!

      Usuń
    2. " stylowy brzac"nie zgadzasz sie z moja opinia a dokładnie ją powielasz" . cytuje:wlasnie dzis +5 stopni i gdyby córka wyszła w kombinezonie to wygladałoby to conajmniej dziwnie"... i dokładnie dlatego nie zagłosowałam.. wychodzisz z załozenie ze jezeli nie przytakuje i nie "wzdycham" z zachwytu to juz "obrażam" dziewne..

      Usuń
  17. gdy autorka wstawiała posty z zimowe było u nas, wszedzie -10 -15 na dniu, ogladałam prognozy pogody...dlatego gołe rece mocno mnie zdziwiły, (te komen wczesniejsze z odmrozeniem sa moje, bo ja przyszłam z 15 min wypadu bez rekawiczek i przez 30-min płakałam z bolu).. takze u nas plus 5 jest obecnie z ta roznica ze mamy błotko sniegowe, tak bo u nas zima to i snieg, i bardziej skłonna bym była ubrac nawet dzisiaj kalosze ocieplane niz (?) botki, ktore po 5 min by przemokły.... i zgadzam sie ze kombinezon dzisiaj to nieporozumnienie.. co do ps. Twojego. zagladam od niedawna , dokładnie od monemtu konkursu na blogi..na liscie był ten blog wysoko, wiec nietrudno było. dlatego zimowe fotki "rzuciły" mi sie jako pierwsze ... i od razu myśł.. sztuka dla sztuki... mało zyciowe.... ładnie i co dalej? .. pod kazdym moim kom. moge sie ujawnic ale nie wiem jak.. nic mi innego "nie wchodzi" jak anonim...

    OdpowiedzUsuń
  18. P.S. Nie biorę i nie bralam udzialu w zadnym konkursie wiec nie wiem jaki blog byl wysoko, na pewnie nie moj :-) Ehhhh no comments!

    OdpowiedzUsuń
  19. To ja pisałam komentarz o blogu bez treści.
    Stylowy brzdącu - moda dziecięca różni się od mody dorosłej. Zdjęcie modelki w lekkich, zwiewnych ciuszkach albo i w stroju kąpielowym na Syberii w zimie nie będzie szokować - bo zamysł fotografa, bo wizja, bo pomysł a i modelka się na to zgodziła. Gdyby to był blog mamy dzieci i to ona paradowałaby sobie na mrozie (były wtedy mrozy w pl) w tych osławionych już;) botkach, bez rękawiczek, w byle jakiej czapce, w jesiennej kurteczce z przykrótkimi rękawami, rajstopach do szortów - to nikogo by nie ruszyło, jak chce to niech marznie dla "sztuki";)
    Z modą dziecięcą jest na szczęście INACZEJ - nie można podchodzić do mody dziecięcej tak samo jak dorosłej, bo to są DZIECI a dzieciom ma być ciepło, wygodnie - i same jeszcze o to zadbać nie umieją, to zadanie rodziców. I owszem, można dzieciaka fajnie ubrać ale stosownie do pogody/okoliczności.
    Tego typu zdjęcia zawsze będą budzić kontrowersje (zresztą widać, że u wielu osób)i bardzo dobrze, bo jest to w jakiejś mierze zaniedbanie (choć nie wątpię, że mama blogowa swoje maluchy kocha) i na ten aspekt reakcja jest czymś wskazanym.
    W tym blogu najważniejsza jest moda, wystylizowanie, widać to chociażby w sesji noworodkowej gdzie człowiek zastanawia się czy to były zdjęcia krzesła/stołu a dziecko przez przypadek się tam znalazło? Na zimnej, metalowej tacy?
    Pasję modową rozumiem ale są granice, których w odniesieniu do dzieci przekraczać NIE WOLNO i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  20. Trochę chyba przeginacie, bo to są stylizacje! Naprawdę sądzicie, że mama ubiera dzieci w futrzane czapy na plac zabaw? A nawet jeśli to jej sprawa w sumie, to są jej dzieci :) Jak się nie podoba to nie zaglądać i problem z głowy. Mnie tylko raz zdziwiły te odkryte uszy do pogody, ale mama wyjaśniła, że to chwila była i tylko do sesji... Błagalny ton o głosy też trochę nie do końca, ale cała reszta to nie rozumiem czego tu się czepiać. Spoko blog, spoko dzieci, spoko stylizacje. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że dzieci mają trochę kolorów w życiu a to wszystko tylko sesje. Tego nie wiemy ale nie o to w tym wszystkim chodzi. Można o to zwyczajnie spytać właścicielkę bloga, zamiast od razu po niej jechać. Butów z ZARY też raczej dziecku na co dzień bym nie załozyła bo podeszwa sie nie zgina w prawie żadnych i to jest zabójstwo! Ale do sesji, czemu nie? Może mama powinna dać wpis o tym wszystkim, by uspokoić mamuśki, które tak strasznie się czepiają, bo nie dadzą Ci spokoju mamo Vivi i Oliego! :) A ja zapytam - sama wychowujesz bliźniaki? Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  21. O ile dobrze przeczytałam to blog ma cieszyć nasze oczy i inspirować więc po co te uszczypliwości?

    OdpowiedzUsuń
  22. a ja wpadłam podziękować osobie która wspomniała tu o blogu "Kaszka z mlekiem" - cuuuudny blog :** dzięks

    OdpowiedzUsuń
  23. A ja uważam, że skoro dziecko lubi świnkę peppę, hello kitty czy inne postaci z bajek i chce mieć ciuszki ze swoim ulubieńcem to czemu nie... to przecież dzieci!!! Kiedy będą dorosłe będą ubierać skórę i szpilki a teraz jest ich czas, czas na zabawę i szczęście. Przyznam szczerze, że ja też mam czasem dość różu itp... ale jak zakładam córce kaszkiet ciemno szary w kratkę to jej się nie podoba bo ma wg niej nieładny kolor, nie pomaga nawet to, że ma kokardkę;), więc nie mam zamiaru jej zmuszać bo zależy mi najbardziej na tym aby moje dziecko było szczęśliwe. Tak więc drodzy rodzice przede wszystkim szczęście dziecka a potem nasze widzi mi się;) POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  24. Czemu wszyscy tak sie czepiacie? Kazdy ubiera dziecko jak chce, to w końcu jej dzieci nie wasze. Może mi sie tylko wydaje, ale jakieś 60 lat temu i wstecz dzieci nie nosiły rozu i bluzek z hello Kitty i tez żyły. A poza tym kto Wam wmowil, ze zabawki FS są lepsze od zwlyklych drewnianych klocków? Przy tych drugich dziecko równie mocno rozwija wyobraźnię, a przy okazji poczucie estetyki. Moje dziecko jest w przedszkolu w którym są tylko drewniane zabawki, a resztę dzieci robią same i nie zauważyłam, zeby brak kolorowego plastkiu sprawiał, że gorzej sie rozwija. Odlpusccie wiec blogowej mamie, bo widać, ze daje sie wyżyć artystycznie swoim dzieciom, a najważniejsze jest to ze brzdace wyglądają na szczęśliwe :)
    Czekamy na nowy post :))

    OdpowiedzUsuń
  25. No wreszcie mama zaczęła się pojawiqać na zdjęciach. Cudnie razem wyglądacie :D Uwielbiam te gołe nogi i rece na śniegu, dorosłe torebki, czepki i kapelusze. Niesamowite, że niektórzy wyobrażają sobie, że Vivi je kaszkę w garsonce a Oli czołga się po podłodze w apaszce i bryczesach. Śmieszek :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękne zdjęcie, a Twoja prośba uważam, że była jak najbardziej uzasadniona - przynajmniej mnie przekonała:). To przecież my czytelnicy - fani tutaj zaglądamy, podziwiamy i szukamy inspiracji, więc kogo innego miałabyś prosić jak nie nas - dla mnie to oczywiste, szczególnie w chwili gdy walczy się o finał.
    A co do Waszego bloga to uwielbiam go, dlatego nic nie zmieniajcie:) Posiadacie swój charakterystyczny styl, któremu jesteście wierni. Stylizacje, wystrój domu, zabawki...wszystko idealnie do siebie pasuje. Jesteś osobą o artystycznej duszy, lubiącą piękno i elegancję i taki jest Wasz świat, takich Was sobie wyobrażam, cenię i takich Was chcę oglądać! Wasz blog jest inny i to jest największy jego atut.
    A co do jakiś dziwnych zarzutów, uważam, że elegancki styl również może być wygodny, stonowane kolory - z pewnością nie są gorsze od pstrokatych (których zresztą wokół nie brakuje), ręcznie robione zabawki, czy te drewniane często o wiele lepsze od tych plastikowych masówek "made in china", a robienie dzieciom zdjęć...no cóż kto ma dzieci ten wie, że zazwyczaj to rodzice muszą się sporo nagimnastykować żeby zrobić fajne ujęcie, bo przecież takiego malucha nawet jakby się chciało to nikt nie zmusi pozowania:)))

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak to się dzieje że ludzie dyskutują ze ścianą. Nadymają się,stroszą piórka,dobierają słówka. A to wszystko funta kłaków warte. Czy jest tu ktoś kto szanuje czas innych,a nie tylko swoje ego. A jeśli tak jest,to od dziś upoważniam Go-wyrzuć anonimy. Jak ktoś nie ma swojego imienia,lub się wstydzi je ujawnić, to ,,sorry,, nie widzę powodów by zaśmiecał umysły swoimi wypocinami. Kasiu masz wspaniałe dzieciaczki,szanuj ich dzieciństwo. Dziecko jest jak świeża lawa,cokolwiek na nią spadnie zostawia ślad na zawsze.:-)

    OdpowiedzUsuń