15 listopada 2012

Time goes by, . . . so quickly !!!



W tym tygodniu blog skonczyl pol roku a dzieci poltora. Pewnie strzelimy jakis konkursik z tej okazji :)
A dzis rano wybralismysie na 'kafke' i jakies derery.
Po pieciu minutach w kawiarni, dzieci zaprotestowaly i trzeba bylo sie ewakuowac.
 Zamiast kawy i tiramisu wcinalam razem z nimi jakies cos ze sklepu obok. . . 
Szybki spacer i spac :)

To nasze najszybsze pstrykanie.
Zazwyczaj to okolo 300-500 zdjec i z tego cos tam wybieram. Tym razem maluchy nie daly mi tyle czasu i zdjec bylo doslownie pare . . . nastepnym razem bardziej sie postaramy.
Wszystko coraz szybsze i bardziej intensywne !!! Taki wiek :)


No i mam swietna wiadomosc, tz dla nas swietna :) Babcia Ala po 10 latach znowu zasiadla przy maszynie i czaruje :) Projektow jest juz wiele, ale narazie jest czepek Vivi no i bordo od ktorego jestem ostatnio uzalezniona.


Vivienne :
Ponczo - BAby Gap
Sukienka, bolerko - Zara
Czepek - Babcia Ala
Rajtki - Calzedonia
Buty - Zara








Olivier :
Budrysowka - Zara ( przeceny 25zl. !!! :) )
Spodnie - Name it, sh
Body - H&M
Buty - Next
Kaszkiet - Zara












A co tam jest ?? 

Birdy birdy !!!! :)






















18 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Bardzo prosty ale przez to dla mnie bardzo urokliwy :)

      Usuń
    2. i ja zachwycona czepkiem :) dziewczęcość w stylu retro...

      Usuń
    3. mnie wogole retro zachwyca... kocham filmy z tego okresu i ogladac te wszystkie ubiory; przemyslane, estetyczne, stonowane....ahh :)

      Usuń
  2. Coś duzi jak na pół roku;)
    Czepeczek do złudzenia przypomina Zarę z aktualnej kolekcji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wie wiem juz poprawiam :)
    Czepek jak czepek inaczej sie go uszyc nie da :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też pamiętam, że jak moje bliźnięta zaczęły samodzielnie chodzić, to wszelkie moje plany były skutecznie zmieniane. Piękna ta bordo sukieneczka. Moja córeczka na szczęście jeszcze taki kolor akceptuje, ale najchętniej by się ubierała w różowe (niestety przedszkole zmieniło upodobania kolorystyczne, które starałam się jej zaszczepić :-( )
    Życzę żeby Vivi dawała się ubierać jak najdłużej :-)
    Pozdrawiam
    Mama bliźniąt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ahhh no wlasnie te zmiany :) Zobaczymy jaki styl sie w Vivi wylegnie i wtedy bede jakos kombinowac... :P
      Roz nie jest taki zly jesli ma odpowiedni odcien. Ja uwielbiam taki pudrowy i brydny :)
      Moze bedzie poprostu stwozyc hellow kitty w nowej odslonie, szaro rozowo golebiej... wszystko przed nami :)

      Usuń
  5. A skąd pomysł na takie ładne acz oryginalne imiona dla dzieci ??? Czy Twój mąż jest obcokrajowcem????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pochodzenie ojca nie mialo zadnego wplywu. Chchialam imiona oryginalne..i miesiacami szukalam i szukalam... :) opcje byly rozne...Vivienne byla pierwasza jak tylko o niej pomyslalam to juz zostala...inspiracja Vivienne Westwood.
      Olivier zostal ustalony w ostatniej chwili przed porodem.. mial byc Oliver ale przy podawaniu bylam zesersowana ze viviki mi nie przyjma i strzelilam literowke...jak to zwykle u mnie bywa i zosal Olivier :) mial byc tez Nathaniel- Nat... Ale Vivi&Oli brzmi lepiej niz vivi&nat :)

      Usuń
    2. o kurcze, strzeliłam gafę z tym mężem... bo chyba dałas do zrozumienia, że to Twój partner , nie koniecznie mąż

      Usuń
    3. hehehe a tam gafe... w pl poprostu to ciagle oczywiste ze jak sa dzieci i rodzice to napewno malzenswo :P

      Usuń
    4. ale uspokój mój niepokój- samotną matką nie jesteś???? Jesteście razem???? Dwoje dzieci wychowywac samej jest trudno....

      Usuń
    5. hahaha... pozostawiam Cie z tym niepokojem :)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  6. Gratulacje :) już pół roku :)
    Piękny blog i ach! zdjęcia!!!
    Pelerynka mnie zachwyciła!

    buziaki
    (u mnie nowa bajka: Błotoludki

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzieki Kaju :)
    JAk t minelo,,, a bajeczki na czytaam i czytam :)

    OdpowiedzUsuń