23 listopada 2014

SWING



Huśtawka/Swing - Jelonkovo.pl

Dywanik - Jelonkovo.pl


Vivi : 

Silk Dresses , COtton Dress - Leopold&Livia -  KLICK , KLICK 

Wings - Maileg

Oli:

 Minimu chic for Kids - Galazki.pl

Wings - Maileg 

18 listopada 2014

Save your time with TEFAL


Nie lubię gadżetów. Nie lubie otaczać się zbędnymi rzeczami i nowinkami technologicznymi. Z wyjątkiem tych potrzebnych mi do pracy jak aparat, obiektywy, komputery. Tu zawsze kuszą mnie nowości, ale też rzdko im ulegam. Moje wybory są raczej rozważne i nie targa mną szalona chęć posiadanie czegoś cool. Tym bardziej nie kręcą mnie wszelkie gadżety perfekcyjnej Pani domu. Mam normalną pralkę bez suszarki i inteligentnych programów a zamiast odkurzacza zwykły mop. Nie posiadam wielofunkcyjnego miksera ani robota kuchennego jeden ręczny mały "bzyk". Nie kręcą mnie inteligentne piekarniki i całe te kobiece rewelacje. Ogólnie nie lubię myć, czyścić , zamiatać, prasować... to raczej smutna konieczność niż przyjemność. 

Na szczęście jestem blogerką, bo inaczej nigdy nie zatrzymałabym się na stoisku AGD na dłużej niż ... ( w ogóle bym się nie zatrzymała, nigdy nawet nie przechodzę blisko )... ale na szczęście to stoisko przyszło do mojego domu. No i wpadłam. Trochę się wstydzę, ale ... kocham prasować ... kocham nowy wymiar prasowania, kocham mój nowy generator pary. 

Oczywiście do tesu podeszłam w sceptyczny dla siebie sposób, bo co może być tak fajnego w żelazku... i tu od razu zaznaczam - to nie jest zwykle żelazko, to generator pary. Nie chcę brzmieć jak wyznawca sekty, ale trochę tak się czuje. Jestem zafascynowana generatorem pary ... jakkolwiek to brzmi.  Lubie ten gadżet 

- Lubie bo zamienił smutną konieczność w fajną zabawę - teraz jestem mistrzem prasowania  

- Oszczędza mój czas a ten na prasowanie TYCH ilości ubrań dwóch małych "blogerów modowych" potrafił być naprawdę dłuuuugi 

- Lubie bo nie stresuje się kiedy wyjeżdzamy i  nie myślę już czy wyłączyłam czy nie, bo on pamięta żeby się wyłączyć a potem rozłączyć. 

- Lubie kiedy się spieszymy do przedszkola i mogę na szybko buchnac parą i odświeżyć złożone wcześniej  ubranie, lub całkowicie tak wyprasować

- Już nie stresuje się kiedy prasuje np.  jedwab od D&G i nie myśle już czy znowu spale, zniszczę, bo mam program, który nie pozwoli mi spalić.. a nawet gdy się znowu zamyśle i zostawię żelazko to SAMO się wyłączy - SAMO !!! 

Prasuje jedwabie, bawełne, ale też świetnie prasuje, odświeża wełniane płaszcze, które całe lato przeleżały w szafie. 

To moje odczucia, jeśli potrzebujecie trochę danych technicznych, to znajdziecie je poniżej a ja zapraszam na film.  Jeden dzień z wieloma zastosowaniami generatora i dowiecie się dlaczego mój nazywa się Pro Express Total GV8960 :)








17 listopada 2014

Można mieć wygląd a nie mieć mocy - WYNIKI

Moim mili. Zakończył się tydzień konkursu o mój magiczny oszczędzacz. Byliście świetni, kreatywni a niektórzy bardzo blisko odpowiedzi. Wiele z Was trafiło że to generator pary ufundowany przez firmę TEFAL. 
To właśnie to urządzenie oszczędza mój czas i sprawia że życie stało się prostsze.. ale o tym jutro ( będzie film ) 



Jak zawsze przy takich okazjach, kiedy przychodzi do wyboru zwycięzcy, mam ogromny problem z tym komu "podarować" takie cudo. Wybierałam z tych czytelników, którzy wiem że są stałymi bywalcami bloga a nie trafili przypadkowo przez konkurs właśnie. Wiele z Was było blisko, ale poprawna odpowiedz jest tylko jedna i choć każda była świetna to wybrałam komentarz Magdaleny


Stoi na stacji magiczne żelazko, 
nie takie zwykłe, lecz co prasuje gładko.
Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
żar z rozgrzanego mu brzucha bucha.
BUCH! jak gorąco, PUCH! jak gorąco.
Swą mocą sapie, już parą zipie,
a sporo ubrań każdy dosypie.
Generator pary do niego podoczepiali, 
elegancki, pojemny, z uderzeniem pary.
Nagle świst, nagle gwizd, 
para BUCH! 
żelazko w ruch! 

Gratuluje Madziu <3

Czekam na maila : vivi.oli.fashionlife@gmail.com


Dziękuje Wam za zabawę. 









12 listopada 2014

"Można mieć wygląd a nie mieć mocy"

Często nacinamy się na produkty, które ładnie wyglądają, ale pod względem jakości pozastawiają wiele do życzenia. Często na blogu podkreślam, że za jakość się płaci i na jakości się nie oszczędza. Nie bez powodu polecam rzeczy droższe, bo zawsze za ceną idzie jakość. A polaków nie stać na tandetę.


Jak byłam mała zawsze miałam dobre firmowe buty. Nie wiedziałam o tym dopóki na wycieczce szkolnej nie powiedziały mi o tym koleżanki ze starszych klas - takie co już na markach się znały. Okazało się że miałam też drogie jeansy i parę innych rzeczy, co mnie zdziwiło, bo choć w domu pieniędzy nigdy nie brakowało to byliśmy wtedy rodziną taką jak każda inna. Mama w domu jedna pensja taty, dwoje dzieci. Fakt, że mama nigdy nie kupowała na targu , tylko kupowała w markowych butikach i bardzo dużo nam szyła i zawsze wyglądaliśmy inaczej. O tym z kolei przekonałam się o tym dopiero parę lat temu oglądając zdjęcie z tej właśnie wycieczki. Był wtedy szał na kreszowe kolorowe dresy. Na zdjęciu wszystkie dzieci miały coś z kresz-owego fioletu , różu lub turkusu a ja między nimi w brązach i rudościach i berecie. Śmieszne szorty, lniana kurtka , rajtki i półbuty/mokasyny jak dla dorosłych. ( już wtedy nosiłam rozmiar mojej mamy : P) 

Mama zawsze powtarzała że, nie stać nas na tanie rzeczy. Przez lata przypatrywałam się jej wyborom popartym wielką wiedza o modzie, krawiectwie i tkaninach a tą ona odziedziczyła po swoim tacie, który przez 60 lat sprowadzał do polski tkaniny z całej europy., jeździł na targi włókiennicze kiedy jeszcze Łódz była potęgą. Jak więc sami rozumiecie ten temat mam  opanowany....

.....jednak

... żyjemy w dobie wszechobecnej reklamy, która namawia nas ciągle do kupna coraz to nowszych sprzętów. Trzeba być czujnym, lub być dobrze obytym w danym temacie, by nie dać się nabrać. Trzeba się ciągle edukować we wszelkich dziedzinach. Edukacja,  taki jest cel tej kampanii w której zdecydowałam się uczestniczyć. Nie możecie przecież znać się na wszystkim, więc z pomocą przychodzę JA. Bo przecież  wszyscy chcemy żyć #pełnąparą.


Od paru tygodni testuje pewien sprzęt, który pozwała mi zaoszczędzić mój cenny czas.    Czas jest dla mnie na wagę złota. Jako mama bliźniaków, bez gosposi, służącej i niani chcąc nie chcąc muszę pewne czynności wykonać sama....u Was pewnie sprawa wygląda podobnie :) 
Dzięki temu sprzętowi oszczędzam czas i mam chwile więcej na poranną kawę kiedy dzieci jeszcze śpią, oszczędzam czas i nerwy, kiedy się bardzo gdzieś spieszę lub kiedy zwyczajnie muszę TO zrobić  a mogę parę x szybciej. 

CO TO MOŻE BYĆ ? :) 

Poniższy filmik ma pomóc Wam w tym zadaniu. 

Bo to KONKURS !!!





Do wygrania właśnie czaso-oszczędzacz o wartości 1000 zł. !


Wygra osoba która najtrafniej określi ten obiekt w kreatywny sposób.

Odpowiedzi wpisujcie w komentarzach i koniecznie dopiszcie swojego maila. 

KONKURS TRWA DO 16.11.2014 



ZWYCIĘZCA ZOSTANIE OGŁOSZONY NA BLOGU 16.11.2014 więc macie 4 dni.


Do dzieła !!!