Często nacinamy się na produkty, które ładnie wyglądają, ale pod względem jakości pozastawiają wiele do życzenia. Często na blogu podkreślam, że za jakość się płaci i na jakości się nie oszczędza. Nie bez powodu polecam rzeczy droższe, bo zawsze za ceną idzie jakość. A polaków nie stać na tandetę.
Jak byłam mała zawsze miałam dobre firmowe buty. Nie wiedziałam o tym dopóki na wycieczce szkolnej nie powiedziały mi o tym koleżanki ze starszych klas - takie co już na markach się znały. Okazało się że miałam też drogie jeansy i parę innych rzeczy, co mnie zdziwiło, bo choć w domu pieniędzy nigdy nie brakowało to byliśmy wtedy rodziną taką jak każda inna. Mama w domu jedna pensja taty, dwoje dzieci. Fakt, że mama nigdy nie kupowała na targu , tylko kupowała w markowych butikach i bardzo dużo nam szyła i zawsze wyglądaliśmy inaczej. O tym z kolei przekonałam się o tym dopiero parę lat temu oglądając zdjęcie z tej właśnie wycieczki. Był wtedy szał na kreszowe kolorowe dresy. Na zdjęciu wszystkie dzieci miały coś z kresz-owego fioletu , różu lub turkusu a ja między nimi w brązach i rudościach i berecie. Śmieszne szorty, lniana kurtka , rajtki i półbuty/mokasyny jak dla dorosłych. ( już wtedy nosiłam rozmiar mojej mamy : P)
Mama zawsze powtarzała że, nie stać nas na tanie rzeczy. Przez lata przypatrywałam się jej wyborom popartym wielką wiedza o modzie, krawiectwie i tkaninach a tą ona odziedziczyła po swoim tacie, który przez 60 lat sprowadzał do polski tkaniny z całej europy., jeździł na targi włókiennicze kiedy jeszcze Łódz była potęgą. Jak więc sami rozumiecie ten temat mam opanowany....
.....jednak
... żyjemy w dobie wszechobecnej reklamy, która namawia nas ciągle do kupna coraz to nowszych sprzętów. Trzeba być czujnym, lub być dobrze obytym w danym temacie, by nie dać się nabrać. Trzeba się ciągle edukować we wszelkich dziedzinach. Edukacja, taki jest cel tej kampanii w której zdecydowałam się uczestniczyć. Nie możecie przecież znać się na wszystkim, więc z pomocą przychodzę JA. Bo przecież wszyscy chcemy żyć #pełnąparą.
Od paru tygodni testuje pewien sprzęt, który pozwała mi zaoszczędzić mój cenny czas. Czas jest dla mnie na wagę złota. Jako mama bliźniaków, bez gosposi, służącej i niani chcąc nie chcąc muszę pewne czynności wykonać sama....u Was pewnie sprawa wygląda podobnie :)
Dzięki temu sprzętowi oszczędzam czas i mam chwile więcej na poranną kawę kiedy dzieci jeszcze śpią, oszczędzam czas i nerwy, kiedy się bardzo gdzieś spieszę lub kiedy zwyczajnie muszę TO zrobić a mogę parę x szybciej.
CO TO MOŻE BYĆ ? :)
Poniższy filmik ma pomóc Wam w tym zadaniu.
Bo to KONKURS !!!
Bo to KONKURS !!!
Do wygrania właśnie czaso-oszczędzacz o wartości 1000 zł. !
Wygra osoba która najtrafniej określi ten obiekt w kreatywny sposób.
Odpowiedzi wpisujcie w komentarzach i koniecznie dopiszcie swojego maila.
KONKURS TRWA DO 16.11.2014
ZWYCIĘZCA ZOSTANIE OGŁOSZONY NA BLOGU 16.11.2014 więc macie 4 dni.
Do dzieła !!!
PAROSPRINTER :)
OdpowiedzUsuńTen pan chyba nie wypił kawy:p A kawa z rana jest wskazana! My Mamy nie możemy sobie pozwolić na brak mocy;)
Pozdrawiam:)
klocuszek27@wp.pl
Myślę, główkuję..
OdpowiedzUsuńW głowie się kotłuje..
Czy super, parowe żelazko czasem
Nie jest tym czso-oszczędzaczem..
Myśląc co mi najwięcej cennego czasu zabiera..
To "góra prania" która co dzień na objętości przybiera...
kinga_lf@poczta.fm
UsuńAj, to ja pójdę na pierwszy ogień z moim pomysłem, bo coś cisza :-)
OdpowiedzUsuńNajwięcej czasu rano zajmują mi moje włosy-opanowanie tej burzy na głowie. Jestem pracującą mamuśką trzech dziewczynek-w tym bliźniaczek i na prawdę czas dla siebie jest na wagę złota . Dlatego ja obstawiam jakieś cudo do układania włosów! Może super lokówka?! :-)
e-mail: justyna198@wp.pl
Jako, że jakość i czas prasowania zależy od parowania,
OdpowiedzUsuńnie paraj się z tandetą i użyj owego " ŻĘLAZKA" do tego !!!
ewkawierzbicka@wp.pl
A ja obstawiam na ten nowy aparat fotograficzny:-)
OdpowiedzUsuńCudny!
Aj przepraszam nie dopisalam emaila monikamala22@gmail.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale BOMBA, oto iROBOT ROOMBA!
OdpowiedzUsuńMam moc i wygląd czadowy,
cały jestem zakręcony,
śmigam sobie tu i tam,
wzdłuż podłogi aż do ścian.
Czas umilę Pani Domu
bo ja sprzątam po kryjomu;)
Dzięki temu żadna Dama
nie jest już zestresowana.
Wszystko lśni i błyszczy już !
... a czy moje marzenie by go mieć ziści się .. a nuż?
Pozdrawiam koSMITKA2014@poczta.pl
A ja obstawiam że jest to taki magiczny sprzęcik jak iRobot. Mały, niepozorny a działa cuda. Z nutka rozrzewnienia patrzę czasem na reklamę tego produktu i jest na mojej liscie 'must have'. Stanowiłby troszkę konkurencję dla mojego 10-miesięcznego synka któremu wydaje się że jest odkurzaczem i zbiera wszystkie paproszki i okruchy :-)
OdpowiedzUsuńPucu, pucu, chlastu, chlastu, nie mam rączek jedenastu.
OdpowiedzUsuńMam dwie ręce - nie tak małe i do prania doskonałe.
A po praniu masa ciuchów piętrzy się i woła,
prasowanie już czas zacząć! (Już mnie boli głowa)
Generator pary moim jest marzeniem i to on jest tutaj Super Bohaterem :)
lady13_69@o2.pl
Nie tak dawno, dawno temu...
OdpowiedzUsuńPewien wiercipięta co to po tkaninach w tę i we w tę prędko gonił,
chwalił mocy swe pokłady i od złych opinii stronił.
Toż od zawsze był atletą! Zwinny w ruchach,
w ubrań zakamarki pierwszy ciepłem dmuchał!
Z duszą w piecu wygrzewaną, rączką z drewna (żaden banał!)
Bardzo trendy na ten moment - cóż że czasu trzeba więcej?
Co za wygląd Proszę Państwa!
Zaszczyt trzymać było go w swej ręce!
I tak było przez lat wiele...
Aż do dnia pewnego - gdy niechlubna zmiana nastąpiła:
sssss pierwsza plama na honorze - jedna rzecz się przypaliła!
„Cóż, tak też bywa” rzekł zaniepokojony.
„Bardzo dziwny tkaniny tej skład złożony!”.
Sss kancik się zaprasował,
lecz niestety trzeba go w innym miejscu „narysować”!
A przed nim kolejne wyzwanie - na stojąco (w pionie) odkształcić ubranie!
Walczył biedny co dni parę,
wyzwań masa, ubrań góry,
z których każde innej wymaga temperatury.
Coraz częściej pytaniami urażony: „czy w tej stopie drzemie siła?”
Stał się mocno zalękniony...
Oddech konkurencji w końcu zaczął dawać mu się we znaki:
myślał, że to tylko chwilowa przerwa, gdy do testów pojawił się kolega „nie taki”.
przygarbiony i do ściany dziwnym sznurem przyczepiony.
Cóż on może skoro tak wygląda?!
Uwiązany, potężny, wodą ogrzewany?!
Niczym przysłowiowy słoń w składzie porcelany!
Gdzież on po delikatnych tkaninach, zwiewnych sukienkach czy innych muślinach?
Wtem zobaczył co się kryje za wyglądem niepozornym:
Para buch! Generator pary Tefal w ruch!
I już wszystko stało się jasne:
miejsce na desce dla dwójki zdecydowanie za ciasne!
Wyczuł, że na teście się nie skończy,
a co gorsze - że kolega wkrótce tu dołączy!
Złość narosła, rozżarzony - coraz bardziej rozżalony.
W końcu w złości przebrał miarę i odmówił posłuszeństwa,
duszę gubiąc - oddał koledze palmę pierwszeństwa.
„Można mieć wygląd ale nie mieć mocy”
„dobrze że mam choć jedno” pomyślał ;)
adres mailowy: bartek@neo.pl
odpowiedź to generator pary Tefal.
Myślę, myślę... Jak dla mnie to super, odjazdowy iROBOT, który pomoże zapracowanej mamie zaoszczędzić mnóstwo czasu :) jako że u mnie w domu również bliźniaczki, ciężko wszystko na raz ogarnąć :D Serdecznie pozdrawiamy :*
OdpowiedzUsuńmjaniszewska7@o2.pl
Mysle,ze to Thermomix !Drogi,ale czyni cuda.
OdpowiedzUsuńCo to jest para wodna?
OdpowiedzUsuńTylko umysł dziecka
jak źrebak szybki
odpowiedział od razu:
- Dwie małe rybki
ODPOWIEDŹ: Generator Pary :) !!!
Co to jest para wodna?
OdpowiedzUsuńTylko umysł dziecka
jak źrebak szybki
odpowiedział od razu:
- Dwie małe rybki
ODPOWIEDŹ: Generator Pary :) !!! szymonberlowski@gmail.com
Dodałam wczoraj komentarz, ale teraz go nie widzę, więc wpisuję ponownie.
OdpowiedzUsuńPrasowaczka Picassa
Pochylona nad stołem zasłanym bielizną opiera cały ciężar wiotkiego ciała na kawałku rozgrzanego żelaza. Kościste ramiona mdleją ze zmęczenia a ona sama staje się coraz bledsza, szaro-błękitna. Kosmyki włosów wysunęły się z upięcia, nie ma komu rozmasować ścierpniętego karku a pracy nie ubywa. Z dnia na dzień wyparowuje z niej krew, ulatuje nadzieja, opuszczają siły. Przymknięte powieki są złudną ucieczką, zresztą — jakże mogłaby uciec, skoro musi wyżywić rodzinę? Zwilża tkaninę wodą z miseczki, dociska żelazko, zaciska zęby i walczy.
Taką, ponad sto lat temu, ją widział Picasso.
***
Czy gdyby prasowała generatorem pary od Tefala nadal stanowiłaby wystarczająco interesujący temat do obrazu? Czy jej historia ujrzałaby światło dzienne? Czy miałaby szansę na nieśmiertelność, jaką zapewniają arcydzieła?
Nie sądzę. Ale jej życie doczesne byłoby o niebo łatwiejsze.
karolina.izabela.obrzut@gmail.com
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa najwięcej czasu tracę w kuchni na przygotowaniu posiłków. Nie zawsze mąż je to co ja i córka więc muszę przygotować dwa obiady. Nie ma chyba jeszcze sprzętu który zrobił by wszystko za nas ale taki który by skrócił czas o połowę to już coś
OdpowiedzUsuńParowar każdej mamie do pary potrzebny :)
OdpowiedzUsuńarespekta@interia.pl
iROBOT sprawny i doskonały, dotrze we wszystkie zakamarki w ktorych brudy sie schowy
OdpowiedzUsuńurszulaozga@yahoo.pl
iROBOT sprawny i doskonały, dotrze we wszystkie zakamarki w ktorych brudy sie schowy
OdpowiedzUsuńurszulaozga@yahoo.pl
iROBOT sprawny i doskonały, dotrze we wszystkie zakamarki w ktorych brudy sie schowy
OdpowiedzUsuńurszulaozga@yahoo.pl
SamoParoJednoRekiPrasowacz dzięki któremu w piękny poranek, z kawą w ręku doprowadziłabym nasze ubrania do ładu i składu idealnego😄 gdyby ktoś jeszcze SamoWodnyPracz wymyślił oj byłby to perfekcyjny dzień😍
OdpowiedzUsuńemi.saskowska@gmail.com
UsuńCzytelnikiem jestem stałym
OdpowiedzUsuńLecz komentatorem małym
Aj robota wygrać chciałam
Bym nic robić nie musiała
Nasz dom cały niech się sprząta
Ja tam się nie będę wtrącać
Chcę pobawić się z córeczką
I zatańczyć z nią w kółeczko
Gdy robocik mnie wyręczy
Narysuję wtedy tęczę
I konika oraz słonia
Córka będzie zachwycona!
mój email: eva00@poczta.fm
OdpowiedzUsuńRęce w ruch...Para buch. ...Oooo juz czas dla Mamy)) i kto jest wygrany?☺
OdpowiedzUsuńmartagintowt@gmail.com
Na ziemi są dwie rZeczy których robić nie lubię - prasowanie i odkurzanie. Do tego jestem uczulona na kurz, więc każdy kontakt z odkurzaczem kończy się kroliczymi oczami i swedzeniem twarzy i rąk. Ponieważ moje włościa zamieszkuja dwie córki (jedna pelza, druga bryka) i pies to odkurzacz w użyciu jest ciągle. Podobnie sprawa ma się z prasowaniem, na sZczęście ktoś wymyślił pralki bo na proszki też jestem uczulona, tak jak na moje Stare żelazko, które chętnie zamieniła bym na dobre parowe urządzenie które prasowaloby za mnie.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc Pewnie nigdy nie kupię ani romby co by odkurzala za mnie, ani żelazka parowego które sprawnie wszystko by wyprasowalo, ale pomarzyć można, bo gdy się nie ma marzeń niczego się nie zdobędzie. Może i mój komentarz się nie rymuje, ale od kilku nocy moja córka zabkuje, więc w mojej głowie w dziale kreatywność wszystkie szare komórki śpią, by te odpowiedzialne za obowiązki domowe mimo niewyspania mogły wstać rano przed dziećmi i ogarnąć mieszkanie nim mały pelzak zostanie ubrany w świeżo wyprasowane ciuszki i puszczony na odkurzona i umyta podłogę by znów poznawać świat.
E-mail maja1_6@poczta.onet.pl
iROBOT .....i kropka, bo mam wygląd, mocy już dziś nie mam ;) wiorika2@wp.pl
OdpowiedzUsuńJeśli brak Ci sił i potrzebujesz " pary " złap za generator pary! :-D A przy trójce maluchów dodatkowa para mile widziana! :) magda.woszczakpaprocka@op.pl
OdpowiedzUsuńRodzina Jetsonow ma robota, który pomaga im w życiu codziennym. Jest to Rozi
OdpowiedzUsuńZnając was i wasz styl jest to cos klasycznego ale z nutką elegancji. Rzecz, ktora jest przyjazna środowisku i napewno długo wam posłuży. Oczywiście musi zdobyć serce najfajniejszych bliźniaków
Moze to rzeczywiście super robot, który pomaga utrzymać wasz dom w nienagannym stanie.
Pozdrawiam was
Stała czytelniczka
Magdalena Stelmachowska
😃
OdpowiedzUsuńDwa kosze prania czekają i o litość błagają
OdpowiedzUsuńlecz pani domu wciąż czeka
aż się nad nią ktoś zlituje
i jej generator pary podaruję
bo to Tefal wymarzony i bardzo przez nią upragniony
Ekspres z niego Totalny
super sprzęt kapitalny.
Pozdrawia nie perfekcyjna pani domu!
Iza
mój mail to mammamisia@wp.pl
OdpowiedzUsuńStoi na desce stare żelazko,
OdpowiedzUsuńCiężkie, słabe i coś z niego kapie:
Woda wycieka.
Stoi i syczy, skwierczy i chucha,
Zaraz ostatniego wyzionie ducha:
Ssssy - jak słabo!
Puff - jak słabo!
Uch - jak słabo!
Już ledwo grzeje, już ledwo sapie,
A żona stoi przy nim i płacze.
Stosy przy niej poukładali
Wysokie i cięzkie jak ze stali,
I pełno ciuchów na każdym stosie,
Na jednym fartuchy, a na drugim skarpetusie,
A na tzrecim leżą same firanki,
Leżą i zagniatają falbanki,
A czwarty stos pełen ręczników,
A na piątym pełno obrusików,
Na szóstym leży zasłona - o! jaka ciężka,
Na siódmym pościel, ubranka i ścierka,
A tych stosów jest ze dwadzieścia,
Sama nie wie co jeszcze ją czeka,
Lecz choćbym tuzin dał jej takich żelazek
I wodą do pełna zalał każdy ten wynalazek,
I niewiem jaką miał bym babe,
To nie dała by rady, takie to słabe.
Nagle - cisza!
Para - buch!
Nagle - spokój!
Żona - w ruch!
Najpierw - powoli - jak kot - zdziwiona,
Ruszyła - kobieta - zaciekawiona,
Chwyciła stosy i prasuje zadowolona,
I sunie żelazkiem sztuka po sztuce,
I tempa przszyspiesza , i gna coraz prędzej,
I cicho, i gładko, śmieje się i skacze,
Tak lekko, tak łatwo, cudowne to jest,
Jak gdyby nie praca, a randka to jest,
A skądże to, jakże to, czemu tak łatwo?
A co to to, co to to, co to tak prasuje
Że pędzi, że zadowolona, że żona się śmieje?
To para gorąca poszła już w ruch,
To para, co Tefala bucha buch, buch,
A para gorąca dmucha idealnym strumieniem
Wszystko z łatwością mięknie z czystym sumieniem,
Cicho, idealnie, precyzyjnie,
łatwo, z radością, przyjemnie ...
Odpowiedź: Generator pary Tefal Pro Express Total GV8960
mail:piotrnarbut@gmail.com
Ojojoj! Coś mi się wydaje, że to wcale nie jest urządzenie! Tylko magiczne NADURZĄDZENIE, które byłby moim największym przyjacielem. WG mnie to TurboSuperEkstraMegaPowerParotwór. Obecnie nie wiem jak by mógło się nazywać, ale wydaje mi się, że w odległych czasach (wiek XX) jego poprzednikiem było żelazko. Aczkolwiek ta nazwa "ŻELAZKO" chyba nie nadaje się już dla tego NADURZĄDZENIA, bo żelazko wiąże się z ciężką pracą, masą zmarnowanego czasu, staniem i (w nowszych wersjach) nieustannym dolewaniem wody i jeszcze do tego ta kapiąca woda,... Ah i ten okropny stres, za prawie każdym razem gdy wychodzi się z domu: czy wyłączyłam żelazko????... i do tego ciągła zmiana temperatury, bo do bluzki musi być taka, a do spódnicy taka, bleeee... Jestem pewna, że to coś nie posiada żadnej z tych wad (albo przynajmniej większości) :P
OdpowiedzUsuńściskam, Werka
PS. Mój mail: wmierzynska@yahoo.com
Para buch, kola w ruch i chocby ten pan zjadl tysiac kotletow i chocby wezwal tysiac atletow, to nie poradza...taki to ciezar...Lecz jest taki jeden, jedyny atleta, co nie zjadl ani jednego kotleta, zas para strzela on jak szalony i sam jeden ciagnie wszystkie wagony. O kim ten wierszyk chyba juz wiecie... rzecz o najlepszym zelazku na swiecie. To pisalam ja, zawalona prasowaniem mrowkaz115@wp.pl
OdpowiedzUsuńHokus pokus czary mary na sto procent to słynny generator pary :) joasia.krystek@gmail.com
OdpowiedzUsuńA ja napisze tak.
OdpowiedzUsuńJestem zwykła mama czterolatka i w dzisiejszych czasach, kiedy żyjemy w takim pędzie chciałabym poświęcać jak najwięcej czasu mojemu maluchowi. Miło by było nie mieć tylu obowiązków a w szczególności tak przeze mnie nielubianej czynności jaka jest prasowanie. Kiedy widzę piętrzącą się stertę ubrań do prasowania najchętniej chciałabym aby się sama wyprasowała. Dlatego przydałby mi się generator pary (bo uważam że nim jest tajemniczy czaso-oszczędzacz). Żyłabym wtedy pełną parą i miałabym więcej czasu dla mojego synka.
Pozdrawiam Agnieszka B. - nieszkat@interia.pl