Ibis Styles Wrocław

W swoim życiu prywatnym i zawodowym bywałam i mieszkałam dziesiątkach a nawet setkach hoteli. Od tych na pustyni pod namiotem, przez bed&breakfast w stolicach europy, po ekskluzywne pięciogwiazdkowe kurorty w Dubaju. Moje skrzywienie estetyczne nigdy jednak nie było zaspokojone w 100%. Niektóre ociekały złotem i przepychem i skierowane do naszych (przyjaciół ?) z za wschodniej granicy , niektóre były bardzo nowoczesne i mało przytulne a jeszcze inne w aranżacji wnętrz stawiały na poszczególne style architektoniczne, które nie zawsze trafiały w mój gust. Były te ładne i brzydkie, te z atrakcjami i bez, ale muszę przyznać że żaden z nich nie sprawił że poczułam się jak mała dziewczynka ... w krainie czarów. Nigdzie wcześniej nie widziałam stołów na suficie, ścian w karciane wzory, filiżanki jako krzesła, wielkie króliki na ścianach czy maleńkie drzwi wielkości dłoni w pokoju i wielka Alicja czytająca na ścianie. Wszystko oprawione w energiczne, ostre, kontrastowe kolory i lustra...a taki hotel został właśnie otwarty miesiąc temu we Wrocławiu.

W ibis Styles Wrocław jest hotelem dla mnie wyjątkowym. Doceniam całą prace włożoną w jego design i efekt końcowy. Doceniam pomysł i wykonanie. Wiadomo że szukając hotelu na weekend, aktywny weekend w danym mieście nie liczymy na spa, basen, aquapark ( choć ten bardzo blisko hotelu ) Wiadomo też że nie będziemy spędzać całych dni w pokoju. Ale czas pomiędzy zwiedzaniem a spaniem może też okazać się dodatkową atrakcją - estetyczną. Nie mówiąc o dzieciach które były zachwycone tym , że są w magicznych hotelu. Zachwycone widokiem z okna ( na piękny budynek nowego dworca ) i.... przejeżdżającymi pod stopami tramwajami :P a gdy liczenie samochodów się nudziło, wieczorami schodziliśmy do kącika zabaw i do hotelowego baru na ciepłe mleczko.

Wybieracie się do Wrocławia ? Koniecznie zatrzymajcie się w Ibis Styles Wrocław