powrót do strony głównej / back to main page

Vivi&Oli for PlacTrzechKrzyży.com


  • 28



Dzisiaj Was trochę zaskoczę, bo dzisiaj "trochę" dresowo. Sama siebie zaskoczyłam w tym roku, bo polubiłam puchowe krótki, które kiedyś były dla mnie tandetą i modowym morderstwem. Bo to nie tkany żakard, wełna, kaszmir czy jedwab. To samo miałam z dresem, księżniczkami i innymi tandetami... no ale cóż. Kobieta zmienną jest a kobieta będąca matką musi w pewnych kwestiach wsłuchiwać się w coraz silniejsze głosy swoich dzieci. Oczywiście księżniczki na bluzce Vivi nie popełnię nigdy, tak jak nigdy nie kupie Okowi butów ze spidermanem ( wiecie te z HM, ale spokojnie w zamian plastiku w domu jest coraz więcej - schowany. ) tak np.  nadruk maski batmana w nowej  kolekcji EFVVA biorę na klatę ... Olka klatę a Vivi po Disneylandzie w Maju będzie biagać w sukience tej samej marki z motywem myszki miki (!!)

Wszystko zależy od designu, zachcianki dziecka i mojej dobrej woli, bo potrafię przymknąć oko na coraz więcej spraw związanych z ubiorem dzieci ( zgłupiałam z miłości ) choć oczywiście są TE pewne rzeczy o których mowy nie ma i dzieciaki o tym wiedzą. 

Pierwsza bluza dresowa... pierwsza ładna bluza dresowa, która kupiona była z myślą do noszenia a nie na basen to Emile et Ida. Trochę retro, trochę sprana no i design fajny.  To był dla mnie duży krok, ale nie bolało tak bardzo ( chłopakowi czasami "wypada" założyć bluzę ) i poszłam o krok dalej, zdecydowałam się drugą - z tygrysem.  Olek oszalał z radości i teraz jest i Spidermanem i Tigerem. No i lubię ją i jego w niej. Bluza jest niesamowicie mięsista, gruba a tygrys nie jest nadrukiem tylko jest wyszyty. Obok swetra z Marca Jacobsa to mój ulubieniec
Vivi jednak jest z tych typów sukienkowych. Sukienki, spódniczki, zwiewne materiały, róże , beże, szarości  złoto i brokat.  Jej bluza jest więc szyta złotą nitką i to jedna z piękniejszych bluz jakie widziałam. Oprócz niej w tegorocznej kolekcji D&G lubię jeszcze to zieloną z kluczami. . . 

Tak czy inaczej obie bluzy możecie kupić w polsce stacjonarnie w Warszawie lub on line na www.plactrzechkrzyzy.com i obie są obecnie przecenione. Bezpośrednie linki na końcu wpisu.















































Olivier : 


Blouse - KENZO via www.plactrzechkrzyzy.com 

Jacket - Il Gufo 

Trousers - Zara 

Buty - Anniel 

Hat - Cth Mini



Vivienne : 

Blouse - Dolce&Gabbana via www.plactrzechkrzyzy.com ( -50% KLICK ) 

Jacket - Il Gufo 

Trousers - Mayoral 

Shoes - Anniel

Hat - Cth Mini 









28 komentarzy:

  1. Tak mnie troche zmroziło...
    Rozumiem, że jeśli np vivi była by mega fankś świnki peppy, poprostu miała świra, prosiłaby o sweterek\ sukienkę to nie ma szans bo poprostu Pani się to nie podoba?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zmroziło. . . ?
    No tak nie ma szans. Tak samo jak nie ma szans na codzienne jedzenie kilograma cukierków czy picia coli . . . bo uczymy dzieci różnych rzeczy, różnych dobrych nawyków od zachowań odżywianie czy ubieranie.
    Pokazujemy to co według nas jest dobre a co złe... peppa może być maskotką czy w książeczce ale na ubraniach nie ma szans... bo to brzydkie, dla mnie.
    Vivi jest fanką Disneya od księżniczek, przez króla lwa, czy 101 dalmatyńczyków po Nemo Baymaxa, i miejsce na takie ( brzydkie ) zabawki jest - ubrania nie. Wyobraź sobie ze damy dzieciom wolną rękę w jedzeniu:) Dopóki mogę to ucze ją tego co DLA MNIE dobre i ładne.

    OdpowiedzUsuń
  3. odkrywacie codzienny luz i wygodę, gratulacje. dzieci zapewne się cieszą

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, strasznie się cieszą... zazwyczaj było tylko niewygodnie i ze spinką.. wiesz gorsety, obręcze na szyi i drewniane buty. ufff wydało się :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uśmiałam się :) Gratuluję wytrwałości i konsekwencji w "gorsetach, obręczach na szyi i drewnianych butach". Stwierdzam, że mam złe podejście do moich dzieci jeśli chodzi o ubrania. Czas to zmienić :) Pozdrawiam serdecznie. Kapua
      ps. piękny blog :)

      Usuń
  5. No szanuje Twój pogląd, ale całkiem się z nim nie zgadzam! Bo jeśli chodzi o jedzenie ,jest to kwestia ZDROWIA! A to jest caaałkiem coś innego niż poprostu " ciuchy"... No ja nawet nie jestem w stanie porównywać,tak odrębnych spraw.
    Co do tego czy peppa brzydka? Kto tak uważa? Jest to kwestia gustu. No mniejsza z tym, myślę że tu sie zgodzimy, że każdy ma prawo do swojego zdania w tym temacie. Moje pytanie brzmi czy jeśli vivi za rok czy dwa powie DOŚĆ. NIE PODOBA MI SIĘ MAMO TO CO TY WYBIERASZ, NIE CHCE W TYM CHODZIĆ. Bo właśnie będzie chciała peppe\ dore\ mini czy całkiem w inna strone, dalej będziesz obstawiać przy swoim?
    Wydaje mi się, że na siłe wtedy chcesz przekonać dzieci do swojej racji,nie patrząc w ogóle na ich zdanie i pogląd.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem co będzie za rok czy dwa, ale teraz jej ubrania nie interesują... bo tak jak mówisz to po prostu ciuchy.. o nich nie rozmawiamy w domu i nie zwracam uwagi dzieci na to co noszą. Zakłądamy ciuchy i tyle. to ze Vivi nie ma Peppy czy ukochanej Aurory na ubraniach nie jest żadną karą czy moim upieraniem się przy swoim. Ona zwraca uwagę że niektóre dziewczynki mają takie rzeczy, ale nigdy nie poprosiła o nie . . .

      Usuń
  6. No rozumiem rozumiem, moja córa jest rówieśniczką Twoich bąbli. Jak sama mówisz, Vivi nie prosi jeszcze o to,i dlatego moje pyt brzmiało co będzie jak poprosi, ale to już mi w pierwszym komentarzu odp. I szanuje to , każdy wychowuje swoje dzieci po swojemu. Pozdrawiam, dziecioki masz śliczne:)

    OdpowiedzUsuń
  7. No to ja na etapie musowego tolerowania puchowych kurtek bo zimno i sa jednak niezastapione. Co do Ubrań z podobiznami bohaterów bajek...ja rozumiem, bo też tak mam. Niestety przypadłość estety hehe, taki rymik. Trochę zahaczę o temat bajek, pozwolisz że wygadam się tutaj niczym na kozetce z dłonią na czole, bo dzisiaj tak ciężko o piękno w bajkach. To nie to co kiedyś. Teraz zrobią jakieś zwierzaki z jednym okiem większym, drugim mniejszym plus głupkowaty wyraz twarzy, dodadzą pseudo zabawne teksty i mocno okrojoną z empatii fabułę. Dorzucą jakąś wzruszającą scenę na koniec i macie dzieci karmcie się tym, cieszcie się. Mam na myśli te wszystkie Pandy, Pngwiny, Epoki i inne tego typu. Nie mówię że są bleee, takie luzackie baje też muszą być, ale wiadomo, co za dużo to nie zdrowo. Mnoży się teraz tego,i jak widzę tylko tego (ok Frozen wyjątek). Dlaczego dziś nie ma już takich pisarzy jak Andersen? (Król baśni też może być tylko jeden?) O Kotku z kokardką już nie wspomnę. Mam wiele do zarzucenia dzisiejszym bajkom,strasznie mnie ten temat zastanawia, przyglądam się im wnikliwie i widzę płyciznę. Płyciznę którą chłoną nasze dzieci. Ja sama jako dziecko uwielbiałam baśnie, mimo że płakałam czytając lub słuchając,przeżywałam jeszcze długo losy bohaterów, ale uczyłam się przez to empatii, właśnie przez te silne emocje, których w fabule było dużo.Kiedyś książeczki dla dzieci były pełne na prawdę ładnych obrazków, no, starali się żeby dzieci obcowały też ze sztuką,taką małą chociażby, ale sztuką, teraz rzadko która takie ma. Po prostu byle szybciej, byle prościej...takie mam wrażenie. A świnka Peppa, sorry jak sympatyczna by nie była, dla mnie ma głowę jak suszarka do włosów. Nie mogę przebrnąć przez to skojarzenie. Moja córka nie upomina się jeszcze o ubrania takie a nie inne, jak będzie się domagała, to spoko, też nosiłam bluzeczki z barbie, smerfami, i żyje, ale tak szczerze to nie podobały mi się..no nie, lubiłam jedną taką ze smerfem, miała ładny miętowy kolor, chyba dlatego, i jeszcze komplecik z myszką Miki, bo był mój od nowości, a nie zdzierany po kuzynostwie. To tyle. Ale nie wszystkie dzieci maja potrzebę noszenia podobizn bohaterów na ubrankach, ja od małego nie lubiłam raczej nadruków i tak mam do dziś,mimo że koleżanki takie nosiły...może Vivi i Olek też nie będą mieli takiej potrzeby, może i moje dzieci...:D Zawsze powtarzam, że bycie estetą nie jest fajne. Może i daje to pewnego rodzaju łatwość tworzenia kompozycji wszelakiej, wyłapywania niedoskonałości,ale no właśnie, jeśli coś nie pasuje, jeśli coś godzi w subiektywne odczucie piękna danej osoby, to po prostu boli i tyle. Moi rodzice nie są estetami i nigdy nie wiedzieli o co mi chodzi, gdy oklejałam różnymi rzeczami pokój żeby tylko zakryć tapetę, itp. To tyle. Schodzę z kozetki, sorry za tą rozprawkę, ale już mi lepiej:P Wybaczcie jeśli bredzę, cóż, po dniu z takimi aniołkami jak moje dzieci, nie wiem już czasami co gadam/piszę:) Kasiu Bluza Vivi przepiękna, chociaż, cena też jest niezła, nawet po obniżce. Ale ten materiał jest boski. Zakochałam się, zresztą w reszcie rzeczy z tej kolekcji też. I co teraz?Znowu przyjdzie mi chyba zasiąść do maszyny i zrobic coś a'la;) (oczywiście jak zawsze nie wyjdzie)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaskoczona jestem komentarzami, ktoś kto czyta blog wie, że pani Katarzyna nie zwraca uwagi dzieci na to jak je ubiera (co zresztą napisała w komentarzu), uwielbiam tego bloga za to, że mogę popatrzeć na piękno, na dobór kolorów, estetykę tworzenia stylizacji - to jest wielki talent!! na wesołe, śliczne i szczęśliwe dzieciaki - co widać na zdjęciach, widać że nie są ustawiane do zdjęć, zdjęcia są naturalne. Móc wchodzić tutaj i oglądać te zdjęcia to miód na moje oczy :) Jesteście moją inspiracją (mam córeczkę w wieku Vivki i Olka) !!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajne stylizacje! Widać,że dla dziewczynek jest to dobra zabawa :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. *Bardzo fajne stylizacje! Widać ,że dla dzieci jest to dobra zabawa:)

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie rozumiem negatywnie nacechowanych komentarzy w nurcie "pseudowolności" dziecka. Nie bierzecie Panie pod uwagę istotnego faktu- dzieci potrafią swietnie zinternalizować zasady, które wyznają ich rodzice. Poza tym geny również bardzo często "robią" swoje i możliwym jest, że dzieci Pani Kasi będą, jak Ona, estetami, oryginałami, nie goniącymi za tłumem noszącym Świnkę Peppę na skarpetkach. Czas pokaże. Poza tym trudno mówić o "krzywdzeniu dzieci" tym, że mama chce im zaszczepić zmysł estetyczny a nie zamiłowanie do tandety.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie rozumiem negatywnie nacechowanych komentarzy w nurcie "pseudowolności" dziecka. Nie bierzecie Panie pod uwagę istotnego faktu- dzieci potrafią swietnie zinternalizować zasady, które wyznają ich rodzice. Poza tym geny również bardzo często "robią" swoje i możliwym jest, że dzieci Pani Kasi będą, jak Ona, estetami, oryginałami, nie goniącymi za tłumem noszącym Świnkę Peppę na skarpetkach. Czas pokaże. Poza tym trudno mówić o "krzywdzeniu dzieci" tym, że mama chce im zaszczepić zmysł estetyczny a nie zamiłowanie do tandety.

    OdpowiedzUsuń
  13. 1000 zł za bluzę to dopiero przesada:-/ Pani kupuje dzieciom wszystkie te drogie ciuchy czy tylko dostaje do zdjęć? Vivi jest ubrana za więcej niż niejedna rodzina ma na życie. Do przedszkola tez tak chodzą ubrane? U Nas dzieci śmigaja w rajstopach a nie ubraniach za tysiące złotych.

    OdpowiedzUsuń
  14. Krótki rękawek Vivi pod kurtką puchową trochę mnie przeraża, ale każdy robi jak uważa.
    A blog bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie dlatego że puchowa to krótki rękawek wystarczy. Gdyby kurtka była z poliestru to potrzebny nie tylko długi ale i z ciepłej wełny.Pozdrawiam panią Kasię i życzę wytrwałości.

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudowne obie stylizacje,Buty, czapy, rękawice. Wszystko idealnie do siebie pasuje.Jak zwykle jestem pod wielkim wrażeniem.Pozdrawiam serdecznie i dziękuję. A komentarze no cóż ...... bez komentarza.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ta bluza z krótkim rękawem jest boska - sama bym taką chciała.
    Nie wypatrzyłaś gdzieś wersji dla dorosłych? Może mąż mi kupi...
    Pozdrawiam serdecznie - zdjęcia jak zwykle super.

    OdpowiedzUsuń
  18. jaka burza się wywołała...
    Co do cen ubrań. No cóż nie będziemy tu się oszukiwać, że jest to blog tylko dla nielicznych. Pewnie stać na te ubranie może 3% czytelników. Jeśli ktoś uważa że bluza za 1000 zł nie jest fanaberią, i jest to cena warta, bo ubrania nie są szyte przez małe chińskie rączki to jego sprawa, niech kupuje jak go stać. Ale niech nie pisze, że komentarze bez komentarza...
    Oczywiście stylizacje są piękne. Dla mnie to nie podlega dyskusji. Gdybym wygrała w totka na pewno bym się inspirowała i kupowała, bo pomimo że moja córka jest fanką suszarki do włosów ( świnki peppy ;)) porównanie trafne :D, to mi stylizacje dzieci podobają się mega!
    Tylko moim zdaniem nie możemy przekroczyć pewnej cienkiej lini, pomiędzy estetyką a próżnością... Bo jeśli widzę sukienki czy płaszczyki od DOLCE za kilka tysięcy!! To dla mnie to już paranoja, bo 80% ludzi tyle miesięcznie nawet nie zarabia, dzieci głodują...
    No ale to już każdego własna sprawa i jego sumienie

    OdpowiedzUsuń
  19. Może zrobi Pani kiedyś post ze stylizacją dostępną dla każdego i na portfel każdego przeciętnego wynagrodzenia polaka !?!?

    OdpowiedzUsuń
  20. Czy nikt jeszcze sie nie domysla, że pania Kasia sama nie kupuje tych ubrań. Dostaje je od swoich sponsorów i pokazuje je na zdjeciach z jak najlepszej strony aby zachęcać ludzi do kupowania l. Myślę ze ciężko byłoby kupowac co chwila nowe ubranka po 200, 500 czy 1000

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam 5,5 letnią córkę. Pamiętam jak po urodzeniu buszowałam w dziale chłopięcym. Koleżanki bacznie mi się przyglądały, nie dziwiły bo znają. Na dziewczęcym bolały oczy od różu, którego miałam po dziurki w nosie. Nie znaczy to oczywiście,że córka odziana chadzała jak chłopiec :-) nie nie. Mieszałam te rzeczy zakupiłam np. spodnie z szelkami dla chłopca i bluzkę z falbanką typowo dziewczęcą lub do sukienki wkładałam chłopięcy kaszkiet. Nie kupuję odzieży z postaciami z bajek wydają mi się infantylne.Mój 12 letni syn nigdy o nie nie prosił , córka również. Postacie bajkowe wystarczają im w tv lub na książkowych stronach. Wzorują się na rodzicach, córka wkłada moje kapelusze ,syn kaszkiety lub taty bejsbolówkę. W sieciówkach coraz częściej możemy kupić urocze ubranka dla dzieci. Cudne kolory i fasony. Rzeczy na kieszeń przeciętnego człowieka. Przypuszczam,że niektórzy płacą więcej za kurtkę w Tesco ,niż kosztowałaby ich po przecenie w np.Zarze. Chętnie pokazałabym Pani powyżej stylizację na każdą kieszeń :-D Zastanawiam się czy Panie nie włożyłyby dziecku bluzeczki za 1000zł otrzymanej w prezencie. Pozdrawiam Pani Kasiu cudnie jak zwykle

    OdpowiedzUsuń
  22. Zagladam tu od dawna,nigdy nie komentuje ale teraz akurat chyba nadszedl ten moment abym i ja dolaczyla sie do "sporu" ;) Moim skromny zdaniem, każdy może założyć bloga i pokazywać stylówki. czy ktos komus broni? No własnie... To czy Pani Kasia ma sponsorów-->strasznie to brzmi, to tylko jej sprawa. Czy ją stać tym bardziej. Ludzie nauczyli się każdemu zaglądać w portfel, i wyliczac na co wydają. Nosz kurcze...Droga wolna, bierzcie tyłki i do przodu. Odnosnie motywow z bajek....Nie przypominam sobie, zeby za moich dzieciecych lat nosilo sie bluzki z muminkami, spodni z włóczykijem nie mowiac juz o majtkach z buzia "bohatera" o.O Przerazajace. Każdy ma swój styl, i kazdy ubiera swoje dzieci jak uwaza, po co te komentarze? Czy ludzie sa tak na prawde zawistni i zazdrosni, ze mowia tylko jadem? Któras osoba z komentujacych dobrze napisala ze ludzie ida kupic bluzke z pepa za ta sama cene co bluzka na wyprzedazy w zarze. To jest własnie fenomen, ludzie nie umieja sie rozgladac :) ale oceniac kazdego to pierwsi w kolejnosci!
    Pani Kasiu trzymam kciuki i zycze sily i wiary :) Ogladam Was juz wszedzie gdzie tylko sie da ;) Całuje!

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo ładna stylizacja :) super blog :) jednak czasem odczuwam takie wrażenie że nie szanujecie tych ubran ... ja kupujac ubranka staram sie aby dziecko ich nie zniszczyło tak szybko ... a tu oczywiscie bez urazy jak ogladam niekture zdjecia to widze ze nie szanujecie ubran :(

    OdpowiedzUsuń
  24. Poczekajcie w 2016 Vivi będzie nosić ciuchy z Reserved Kids z... Barbi😲 zaskoczeni?

    OdpowiedzUsuń

Instagram

-

-

-