Zacznijmy od tego, czego nie warto kupować – a na pewno są to podróbki, którymi zewsząd będą kusić was handlarze. Na pewno jedną z popularniejszych pamiątek są olejki pielęgnacyjne – np. olejek arganowy, który w Maroko ma naprawdę świetną jakość. Oczywiście warto kupić też przyprawy, oryginalną biżuterię lub piękne torebki. Osobiście najchętniej wyjechałabym z dywanem… ale jak go zapakować do małej walizki? Sama nie zaryzykowałam podróży powrotnej do Polski z taką pamiątką, ale wiem, że są osoby, które nie dają za wygraną, a z podróży wracają z bieżnikami, narzutami i dywanami. Ja z Maroka przywiozłam piękne kapelusze, które na pewno posłużą mi podczas kolejnych wypraw i letnich upałów. Kupilam tez ceramiczne talerze i torebki. Orientalne dodatki fajnie kontrastuja dla klasycznego wnętrza czy nowoczesnych ubran, ale to tez oryginalny prezent.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo tam jest dużo rzeczy... rewelacyjnych.. pamiątek.. ;)
OdpowiedzUsuńCzajniki na herbatę - są najlepsze! Wyglądają jak czajniki z bajek. Odkąd pamiętam, zawsze chciałam taki mieć. Wystarczy więc, że pojadę do Maroka ;) No i obowiązkowo trzeba kupić masę przypraw. Ja żałuję, że kupiłam jej tak mało, bo skończyła się błyskawicznie. No i naturalnie herbata. Znajoma przywiozła mi herbatę z miętą - coś wspaniałego! Jest dużo mocniejsza i lepsza jakościowo, niż te nasze, polskie :) Jak będziesz jeszcze kiedyś odwiedzała Maroko, to znajoma mówiła, że tam jest też aloes w takich grudkach. Podobno świetnie oczyszcza zatoki.
OdpowiedzUsuńSuper ceramika i biżuteria, cudne kolory i aż chce się lata:)
OdpowiedzUsuń