Jacadi Paris w Polsce :)
Jacadi Paris to uznana francuska marka, gwarantująca prestiż i jakość wykonania, doceniana za swoje wyroby na całym świecie: od Nowego Jorku przez Barcelonę, Petersburg, aż po Pekin. Jacadi Paris to tradycja i klasyka w najlepszym wydaniu. W zalewie wszechobecnej tandety, przywraca wiarę w to, że moda dziecięca może być sztuką, za którą stoi wysoka jakość. Przekazuje młodym pokoleniom dziedzictwo francuskiej mody dziecięcej, znajdując swoje źródło w tym , co najlepsze w tradycyjnym ubiorze francuskim.
Jeżeli jeszcze nie jesteście przekonani, że to klasa sama w sobie, powiem tylko, że w
Jacadi Paris ubiera się miedzy innymi Suri Cruse, córka Bena Afflecka czy bliźniaki Jenifer Lopez. Gwiazdy zakochały się w uroczym, eleganckim stylu „à la française” który Jacadi Paris popularyzuje od 1976 roku.
Już nie trzeba jeździć do Paryża na zakupy. Paryż przyjechał do nas, a dokładnie do Krakowa :) Pierwszy butik Jacadi Paris został właśnie otwarty w Krakowie w Galerii Kazimierz.
My postanowiliśmy przejechać się na dłuższy spacer po Sukiennicach i koniecznie zajrzeć do butiku Jacadi. To co zobaczycie na jacadi.fr jest tylko przedsmaskiem tego jak te rzeczy prezentują się "na żywo". Gdyby jednak i Kraków okazał się być za daleko, cała kolekcja Jacadi Paris może przyjechać do Waszego domu. Wystarczy, że coś wybierzecie i zadzwonicie do butiku :)
Więcej informacji na Facebooku Jacadi.
My też wybraliśmy coś dla siebie, a zobaczycie to już niedługo, przy okazji propozycji looku świątecznego. Na razie pare zdjeć z naszej wizyty i kilka odświętnych propozycji Jacadi.
Jacadi znamy juz dlugo. I uwielbiamy. Ale obkupujemy sie raczej na posezonowych obnizkach - tak jest rozsadniej ;o)
OdpowiedzUsuńKasiu, jak będziesz miała możliwość, podrzuć mi cenę lalki, bo jestem ciekawa. chodzi o tę pierwszą z prawej ;)
OdpowiedzUsuńa duet V&O jak zawsze cudny :)
Ale numer !!! Wiesz ze jak ją tylko zobaczyłam pomyslalam o Was :) A ty mnie tu teraz pytasz o nia . . :) Najszybciej bedzie jak wejdziesz na facebook Jacadi Krakow i tam jest tel do butiku :) Bo ja zapomina o takich rzeczach :P
Usuńdzięki za info na mailu :)) już mam: 175.
Usuńkasia hc!ja jak tylko zobaczylam tytul to pomyslalam o was ha ha!Bo jacadi to wy!Wiem ze ci pewnie serce mocniej zabilo jak zobaczylas ten post!
UsuńJa tam wole rzeczywiscie wodac kase na jedna lale niz pierdylion bzdur.Pieniadze, u mnie przynajmniej, i tak sie rozchodza.Wole , skoro i tak cos kupuje, zainwestowac w jedna, a dobra rzecz.
Z tym kupowaniem to mam dziewczyny podobnie, wiadomo, najpierw szukam dla malej, ale ostatnimi czasy choc truche probuje to zmienic...
ewap! ;) dopiero teraz przeczytałam Twój komentarz. rzeczywiście pisałam o Jacadi i polowałam na ich ubrania na Allegro zanim jeszcze dotarli do Polski ;) a na lalę mam wielką ochotę... tylko nie mogę się zdecydować czy ta, czy Madame Constance. zwłaszcza że Petit Colin czeka w szafie na swoją kolej ;)
Usuńconstance!;)
Usuńo matko, co za cudowności !!! wizyta w Krakowie - OBOWIĄZKOWA ;)
OdpowiedzUsuńByłam w Jacadi w Paryżu i zakochałam się od pierwszego wejrzenia :D jak będę kiedyś w Krakowie to zajrzę... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjakie cudnosci
OdpowiedzUsuńmy też mieszkając w Paryżu w Jacadi się stroiliśmy super, że można u nich zamówić z wysyłką do domu :)
OdpowiedzUsuńJacadi Paris ubiera się miedzy innymi Suri Cruse, córka Bena Afflecka czy bliźniaki Jenifer Lopez... to nas ma przekanac? mnie na pewno nie i "przcietnego" Kowalskiego tez nie ... kasa kasa kasa..."dzieło Twoich rąk wieksza dla mnie ispiracją i " co tu ukrywac bardziej osiągalne też.
OdpowiedzUsuńWiesz co kasa kasą, dzieci gwiazd tez swoja drogą, ale dlaczego nie docenic czegos naprawde pieknego :) Wspomnialam o gwiazdach ktore moga miec wszystko, sa wybredni i chca wszsytko co najlepsze, ceny Jacadi nie robia zadnego wrazenia a jednak kupuja i ubieraja swoje dzieci w Jacadi choc sa i drozsze francuskie marki dzieciece. Przecietny Kowalski tez juz wie ze tanie oznacza zla jakosc i ze po 2 praniach mozna wsadzic to do kosza. Przcietny Kowalski tez moze zaszalec i kupic cos odswietnego, dlaczego nie?
Usuńi jeszcze jedno - pokoje dzieci przeciętnych Kowalskich są zasypywane plastikiem fisher price za tysiące złotych. ale tu potrzeba zmiany sposobu myślenia... bo wiesz, można się oburzyć, że szmaciana lalka kosztuje 175 zł. ale jeśli grający kawał plastiku ze świecącymi guzikami kosztuje 200, to spoko. przyjęło się, że jest to konieczne do rozwoju dziecka...
Usuńno w końcu marka, która jest w moim zasięgu terytorialnym!
OdpowiedzUsuńprzy najbliższej wizycie w Krakowie na pewno nas tam zobaczą :)
haha . . . no Karakow to nie moje terytorium, ale wizyta byla obowiazkowa :D
Usuńwolę wydać 250 zł na sukienkę dla siebie niż dla 3 latki która założy ją może z pięć razy.
OdpowiedzUsuńA ja mam wlasnie odwrotnie :D Wole kupic corce. Czasem mam tak ze sama wkladam leginy oficerki/gumowce i tshirt ale Vivi zawsze dopieta na ostatni guzik :) Ja i moja szafa mamy duuuze zaleglosci :)
UsuńHmmm, też mam córkę, niebawem skończy 2 lata... i od czasu gdy pojawiła się na świecie wiele się zmieniło. Również moje podejscie do ciuchow, strojenia się- teraz na pierwszym m,iejscu jest strojenie Małej
Usuńhahah dokadnie :)
UsuńNo własnie ja mam dwie córki i właśnie dochodzę do tego, że czas na odrobinę egoizmu, bo moja szafa wieje nudą i pustkami, a kazdy wypad do galerii konczy się zakupem jakiegoś małego cuda dla którejś z córek. (Ps w zarze sukienki za stówę i tez całkiem miłe dla oka, więc jest i ładnie i taniej o połowę, a jak sie ma dwie dziewczynki to taka różnica w cenie jest znacząca)
UsuńRzeczywiście ceny może nie zachęcają do wykupienia całej kolekcji ale wolę kupić jedną porządną sukieneczkę niż 2 gorszej jakości. Przypominam, że z niecierpliwością czekamy na świąteczne stylizacje:)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością ?? :) Ok ok... czasami robie sobie odpoczynek od bloga, pamiętaj że V&O to tylko jedno z moich zajec :P
UsuńNo i co do sukienek, zgadzam sie z toba w 10000%.... ja stawoam na jakosc nie na ilosc. Za drozsza sukienka idzie przedewszystkim JAKOSC. I sa takie okazje kiedy chcemy by dziecko wygladalo wyjatkowo :)
Też z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy, ale jeszcze dobrze pamiętam ile "pracy" jest przy bliźniętach.(Moje 4,5letnie bliźnięta są już w przedszkolu) Jestem pełna podziwu, że w ogóle masz czas na prowadzenie bloga i jeszcze inną działalność, o której co jakiś czas wspominasz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Ania - mama bliźniąt
myślę podobnie,plastik nas zasypuje a dziecko po kilku godzinach rzuca to w kąt
OdpowiedzUsuńszmaciana lala czy uszyty zając mogą z nami iść przez całe życie:)
a z ubraniami to samo,wolę żeby mała miała kilka porządnych sukienek z dobrego materiału i pasujące prawie do wszystkiego niż odblaskowe-cekinowe z jakimiś nalepami które po praniu wyglądają jak przepraszam szmatka...
zapraszam na kuferek_alutkikuferek_alutki_2
OdpowiedzUsuń