Zdrowe, pożywne ciacha na pierwsze śniadanie dla dzieci i do kawy dla mam.
Sobotnie i niedzielne poranki bywają u nas dość leniwe. Dzieci wstają jak zawsze wcześnie. Ja po omacku robię kawę a dzieciakom wręczam ciastka i mleko, bo kto jada normalne duże śniadania o godz. 7.... i to w weekend ? :P
Jedno dwa takie ciastka to ogromna porcja zbóź, błonnika i energii.
To fajna, zdrową przekąska a przede wszystkim smakują dzieciom :)
Przepis :
1 szklanka prażonych płatków owsianych
1,5 szklanki prażonego słonecznika
1,5 szklanka mąki (najlepiej razowej, ale akurat nie mieliśmy )
1 łyżeczka sody
1 szczypta proszku do pieczenia
0,5 szklanki cukru ( opcjonalnie 3 łyżki miodu lub syropu z agawy )
1 masło
Dodatki dowolne: rodzynki, śliwki, żurawina, orzechy laskowe, ziemne, migdały. Zależy na co macie ochotę, może być i czekolada :P
Piec przez 20 min w temp 180 stopni
Weekend to też czas kiedy dzieci robią wszystko z mama. Pieczemy ciastka, sprzątamy, bawimy sie w dorosłych w tym malujemy paznokcie :) Nie podoba mi się to u małych dziewczynek, tym bardziej w tym różu :P My zazwyczaj malujemy i za chwile zmywamy, ale nie zawsze się udaje :P jak na przykłąd w poprzednim poście :P
Zestaw do kawy - Ceramika autorska Katarzyna Chrzanowska
Patera - Przydryga Duet
Szklana patera - szkło artystyczne Magdalena Pejga
Vivi :
Piżamka - Gymboree
Olek:
Piżamka - Hand Made
Piekne leniwe poranki
OdpowiedzUsuńciasteczka wygladaja apetycznie
dziekuje za przepis
sprobuje wraz z coreczka upiec dla nas :)
urzekla mnie pizamka Oliego
Z rana takie piękne widoki:) u nas dzisiaj były pyszne pierożki zrobione przez babcie:)Miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńCiasteczka wyglądają przepysznie i są świetną alternatywą dla typowych słodkości - chętnie pokuszę się o ich upieczenie;-)
OdpowiedzUsuńOsnośnie malowania paznokci cóż....dziewczynki mają takie etapy;-) Moja córka latem bardzo często sięgała po lakier pewnie tylko dlatego, że widziała iz ja maluję swoje - już dawno jej to przeszło i przestało być zabawne:-) Ale dodam, ze odprowadzając ją ostatnio do przedszkola przeżyłam lekki szok bo 2 stoły były ułożone w gabinet kosmetyczny - była kasa fiskalna...był plastikowy choć profesjonalny zestaw do manicure który działał:-) były lakiery ( wersja dla dzieci a ja nawet nie wiedziałam że takie istnieją ) i inne waciki...drobiazgi - dzieciaki miały ubaw! Pierwsza moja myśl była taka, że tak właśnie wychowuje się przyszłe klientki drogerii i gabinetów kosm....ale potem stwierdziłam ze to świetna sprawa - dzieciom otwiera się oczy na wszystkie sfery życia....ponadto w córy przedszkolu co tydzień sa zupełnie inne zabawki - przedszkola wymieniają się ze sobą sprzętem - dzieciom się nie nudzi...moja O. co poniedzialek idzie chętnie z nastawieniem "ciekawe jakie zabawki będę w tym tygodniu?"....tydzien temu była siłownia - małe sprzęty dla dzieci wyglądające zupełnie jak te dla dorosłych - coś niesamowitego: bieżnia....rowerek ...wiosła - rewelacja! I to mi się podoba, dzieciom się nie nudzi, mają okazję poznać wiele dziedzin życia "doroslych" - wiadomo, ze wszystko stosowane jest tam z umiarem - ale jest bomba!
Sooooorki za tak długi komentarz- tak mi się nasunęło bo czytałam u was zdaje sie kiedys krytykę jesli chodzi o pomalowanie Vivi paznokci;-) Pozdrawiam
Jestem zauroczona dziecmi i wnetrzem :) Chcialabym sie dowiedziec gdzie mozna kupic tak piekne krzesla i komode?
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie poranne lenistwo:)
OdpowiedzUsuńciasteczka wypróbuję z dziewczynami, bo bardzo lubimy razem piec :)
asia
stylowebaby.blogspot.com
a ja mam pytanie o mleko- czy to jest modyfikowane czy naturalne??? no i jak w przypadku bliźniąt wygląda czasowo karmienie piersią????
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis na zdrowe co nie co dla dzieci i mamy. Dobrze, że dbasz o jakość posiłków. Zwykle większość rodziców zadowala się gotowymi słodkościami. A pieczenie takich ciasteczek jest dla naszych pociech wielką frajdą, a później zdrową przekąską. Ja robiłam podobne, tylko z płatkami owsianymi i cukrem trzcinowym. Były pyszne.
OdpowiedzUsuńA co do paznokci córeczki to mi nie przeszkadza. W końcu to mała kobietka, a malowanie jest na razie formą zabawy.
To ja jestem nienormalna?Dziecią daję najpierw śniadanie póżniej ciastka.
OdpowiedzUsuńpięknie...a ciacha wyglądają apetycznie:)
OdpowiedzUsuńdorota
Smakowicie wyglądają te ciasteczka. Wypróbujemy ze Stasiem :)
OdpowiedzUsuńOglądam uważnie zdjęcia... czytam uważnie podpisy i...
OdpowiedzUsuń"Vivi, piżamka - Gymboree" padłam! Bo myślę sobie 'ale w ładnej sukience je śniadanie'...
Ja to nawet w urodziny taka elegancka nie jestem! Hehehe
U nas królują domowe owsiane ciasteczka! Ale urozmaicenie też się przyda.;)
OdpowiedzUsuńCudnie :-))
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam takie weekendowe poranki. Zapach kawy, wspólne śniadanie.
Ps. Dzieciaki jak zwykle piękne :-)
Pani Kasiu, ciasteczka zrobiłam z moim Pitulem, wyszły super, jak dla mnie trochę mało słodkie ( moja wersja miała miód), ale następnym razem dodam więcej :), te podrasowałam polewą z gorzkiej czekolady.
OdpowiedzUsuńSuper blog, życzę powodzenia
Pozdrawiam sąsiadka :)
I adore the photography on your blog!!!
OdpowiedzUsuń