Jeszcze latem pisałam Wam o 'pewnym' projekcie. Projekt ten w końcu może ujrzeć światło dzienne :)
...
Grupa le Petit Nouveau właściciel marki Baghera i Bawi w tym miesiącu otworzyła nową linie produktów Kidsley. Entuzjastyczna grupa projektantów marki nie przestaje spełniać swoich dziecięcych marzeń. Idą o krok dalej, tworząc magiczne ogrodowe i domowe gadżety dla najmłodszych.
Ja zostałam zaproszona do końcowej fazy projektu, zamykając go w fotografiach :)
Czuje się tym bardzo wyróżniona, bo właśnie poprzez bloga i jego zdjęcia właściciele firmy postanowili skontaktować się właśnie ze mną :) Była to moja pierwsza kampania reklamowa i nie ostatnia, pewnie kiedyś jeszcze Wam coś pokaże.
Początkowo traktowałam projekt jako zlecenie. Trochę bez przekonania. Dopiero po tym jak wielkie paczki wypełniły nasze mieszkanie, rozłożyłam pierwszy domek, dotknęłam kocyków, koszy na zabawki i dom wypełnił zapach lnu, zakochałam się !!!
Wszystkie rzeczy wykonane są z wysokiej jakości lnu. Grubego, zgrzebnego a wszystkie aplikacje wyszywane są ręcznie!!
Nie, NIE Chiny!!! Nie, NIE wyzysk !!
Materiały ręcznie tworzą kobiety w Indiach. Objęte są one specjalnym programem, który ma na celu rozwój i zatrudnienie tych najbiedniejszych. Rezultatem jest stworzenie miejsc pracy a dzieci pracowników maja zapewnioną edukacje!
Dziś przedstawiam Wam wersje dla dziewczynek a niedługo tę dla chłopców i też konkurs :)
Konkurs :
Kierowany jest do wszystkich Was mieszkających nie tylko w Polsce, ale w całej Europie :)
Do wygrania torba na zabawki Kidsley
- Udostępnij plakat dostępny na naszym Facebooku - TU
- W komentarzu podlinkuj twój ulubiony produkt ze strony Kidsley.com i napisz dlaczego właśnie ten :)
Konkurs trwa do 27.11 a wyniki ogłoszone będą pod plakatem konkursowym 28.11 :)
W następnej odsłonie będzie coś dla chlopców :)
http://www.kidsley.com/en/catalogue/41/princess/147/princess-toy-bag
OdpowiedzUsuńNosząc taką torbę moim 3letnim bliźniaczkom - sama poczułabym się jak Princessa! Niektóre zabawki są tak piękne i tak potrafią zająć czas, że cofam się do mojego dzieciństwa i bawię się z nimi jak małe dziecko :)
Byc może ta torba sprawi, że znów stanę się małą Agatką...
Pozdrawiam,
Agata yaagatka@o2.pl
Cała kolekcja jest przepiękna. Ballet school jest wprost stworzona dla mojej córeczki, która to uwielbia tańczyć. Ale produktem, który najbardziej przypadł nam do gustu jest kołderka w klasy. http://www.kidsley.com/en/catalogue/37/my-little-school/140/big-quilt-school-play-mat
OdpowiedzUsuńDlaczego? Ponieważ Zuzia uwielbia grać w klasy (na tyle na ile jej to oczywiście wychodzi). Latem malowałyśmy klasy kredą na chodnikach. Teraz kiedy pogoda nie jest już tak sprzyjająca, kiedy dopadło nas kolejne choróbsko, taka kołderka byłaby fantastycznym rozwiązaniem. Córeczka, to żywe srebro, nie usiedzi spokojnie, nawet mając temperaturę, wciąż trzeba coś wymyślać, w przeciwnym wypadku zaczynają się szaleństwa: skakanie po łóżku, fikołki(!) i stojąc na rękach wspinanie nogami po ścianie (przyprawiając mnie tym o zawał)... Dodam, że próba malowania klas na parkiecie już miała miejsce;)
Pozdrawiam
Marta
plociennik.marta@gmail.com
http://www.kidsley.com/en/catalogue/40/cops-and-robbers/141/cops-robbers-playhouse
OdpowiedzUsuńMoja Córeczka ma coś z ksieżniczki- ma swojego bohatera, prawdziwego rycerza w... no cóż.... niebieskim koniu (mechanicznym)! Jest nim jej TATA, prawdziwy ideał i wzór cnót. Nie próbuję nawet konkurować z nim o pierwszeństwo w kolejce do serca Córci, bo On jest naj. Moja księzniczka wie doskonale, ze TATA wyratuje ją z każdej opresji i ma sposób na największe w świecie trudności. Jest silny, mądry, pomysłowy i dobry. Pomocnymi atrybutami TATY do "ratowania" świata są kajdanki i odznaka. TATA Mai jest Prawdziwym Policjantem.
Sądzę, że własna Komenda Policji od Kidsley sprawiłaby, że zabawom nie byłoby końca, bo przecież jest tyle niesfornych misiów, które psocą po kątach, podkradają cukierki czy rozrzucają zabawki, których trzeba przesłuchać w wymienionych sprawach. Tyle jest zagubionych piesków, którym trzeba pokazać drogę do domu. Tyle lal, które zagubiły swoje buciki, którym trzeba pomóc je odnaleźć. No i TATA prowadziłby z Córcią ślezdztwa, zbierał odciski palców, rozpytywał Misiów-świadków, a to wszystko po to, by w Świecie Dziecka zapanował ład i harmonia. Prawdziwy Bohater.
Domek-Komenda Kidsley jest doskonałym pretekstem do zabaw w łamigłówki, zgadywanki, dociekanie prawdy. Zajęca tego typu są niesamowicie wciągające, rozbudzają wyobraźnie dziecka, zdolność do myślenia przyczynowo-skutkowego, sprawiają, że dziecko łatwiej rozumie świat i wszelkie zmiany jakie w nim postępują. Co więcej wspomniany Domek pozwala włączyć do zabawy także dorosłych. Podobnie jak wszystkie pozostałe zabawki Kidsley Domek wpisuje się w estetykę, która mi odpowiada, a zapewnienia Pani Kasi odnośnie jakości wykonania sprawiają, że śmiało spełniłby oczekiwania najbardziej wymagających użytkowników.
Pozdrawiam, orchideau
PS. Uwielbiam bajkowy świat Waszego tercetu. I zgadza się z tym, że fotoksiążka z każdego przeżytego wspólnie roku jest czymś obowiązkowym. Bo pamięć bywa ulotna, zatem trzeba ją na wszelkie możliwe sposoby konserwować, bo przeciez wspomnienia z dzieciństwa są niczym uśmiech, który kryje w sobie wszystkie odcienie radości.
Ale szczerze powiedziawszy jestem chyba zwolennikiem teorii "im mniej, tym lepiej" ;) trochę za dużo się dzieje na tym domku, a takie domki uwielbiam, ale w skromnym wydaniu :>
OdpowiedzUsuńAle reszta rzeczy, jak pompony (ostatnio sama je robiłam, bo mają w sobie to coś ;) wózek, zabawki, ubranka dziewczynek są piękne! jak to się mówi słodkie, ale nie przesłodzone ;)
Pozdrawiam z białej Norwegii :)
Ha! miałam problemy z netem i nie mogłam wysłać komentarza i go skopiowałam, widzę, że nie cały ;)
UsuńNa początku było: "Piękna sesja, bo pięknie ją zaaranżowałaś" ;)
Moje dwie córki kochają balet, ta młodsza tę miłośc odkryła od tego roku więc 2x w tygodniu zaliczamy balet :) jak dla mnie dziewczynka w takiej tutce to przesłodki widok :), brakuje nam "profesjonalnej" :) torby z baletnicą na kostium, ale ta na zabawki też jest piękna więc cudnie ozdobi małym baletnicom pokoik :)http://www.kidsley.com/en/catalogue/35/ballet-school/133/ballet-school-toy-bag
OdpowiedzUsuńPani AgaWP prosze o kontakt na vivi.oli.fashionlife@gmail.com :)
UsuńWYGRAŁA PANI TĄ TORBE DA MMAŁYCH BALETNIC :) WYNIKI BYŁY NA FACEBOOKU.....
CZEKAM JESZCZE DO PIATKU :)
Gratulacje :)
UsuńAgata yaagatka@o2.pl
A mnie najbardziej podoba się torba na zabawki My Little School Toy Bag (http://www.kidsley.com/en/catalogue/37/my-little-school/137/little-school-toy-bag) - właśnie się przeprowadzamy, meblujemy pokoik Córki, więc taka cudna torba by nam się przydała - no i wygląda o niebo lepiej niż plastikowe pudła na zabawki z Ikei ;) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Patrycja
http://www.kidsley.com/en/catalogue/37/my-little-school/137/little-school-toy-bag zakochałam się w niej. Zuzia niestety przestała lubić swoje przedszkole ponieważ pewien chłopiec ja bije a Hanusia marzy o tym żeby dołączyć do siostry w przedszkolu. Zresztą co tu dużo kryć. Póki co zabawki moich dzieci sa wrzucane do reklamowej i chowane do szafy:((( więc to cudo sprawiłoby im ogromna radość a zabawki byłyby zawsze pod reka
OdpowiedzUsuńMasz rację można się zakochać na zabój w marce Kidsley a dech zaparł mi domek-garaż http://www.kidsley.com/en/catalogue/36/garage/127/playhouse-garage-kid z prostej przyczyny mój synek uwielbia przesiadywać w garażu. Garaż to zaczarowana kraina pełna męskich zabawek, których właściwości magiczne zna tylko garażowy król czyli tata. Panowie pilnie strzegą swych tajemnic wymyślając przeróżne hasła aby zastrzec matce wstępu do tego magicznego świata zwanego brum-brum. Taki oto domek The Garage Playhous byłby namiastką ich męskiego imperium w zasięgu skromnej matczynej osoby, która aż zielenieje z zazdrości kiedy synek woli układać klucze i śrubki zamiast klocków:) Takiego domko-garażu pewnie tata by nam pozazdrościł i kto wie może Panowie przyjęliby mnie do swojej bandy:) plakat udostępniony- facebook.com/lidia.skarbek
OdpowiedzUsuńhttp://www.kidsley.com/en/catalogue/35/ballet-school/132/ballet-school-playhouse
OdpowiedzUsuńDomek jest cudowny,bajkowy. Jak powiedziała moja córka ''hajny'' czyli fajny i siuper. Na pewno sprawiłby ogromna radość i szczęście malujące się w oczach Amelii.A czegoż można chcieć więcej...
http://www.kidsley.com/en/catalogue/41/princess/145/princess-fabric-playhouse
OdpowiedzUsuńCórcia w rozmarzeniu domek wkomponowała już w scenariusz swojej zabawy, bo to idealne miejsce do spotkania księcia, albo przystojnego rycerza budzącego królewnę Śnieżkę pocałunkiem - czyli główną opowiadającą. :)
Ostatnim czasem, Hania bawiąc się w ukochaną ŚPIĄCĄ KRÓLEWNĘ, ciut (albo może więcej niż ciut) marzy właśnie o takim rycerzu. Jej historyjka ma się tak: książe jadąc na koniu do księżniczki, robi postój, by nakarmić konia marchewką. Ona sama jest Śpiącą Królewną i nieco denerwuje się (choć przecież śpi), że książe-rycerz się spóźnia.
Jednak po poprawnym nakarmieniu konia Książe pędzi do niej niczym burza, uważa przy tym na swoją czerwoną czapeczkę i pomarańczową chusteczkę, które dodają mu wiary w cuda. Gdy tylko znajduje księżniczkę, pada na jedno kolano i oznajmia, że jechał na koniu przez góry i doliny do niej - najpiękniejszej księżniczki, by ją uwolnić od snu.
Następuje malutki pocałunek - Książe musi uważać na umazaną keczupem buzię Hani - wszystko kończy się dobrze, bo pocałunek jest magiczny.
Pozdrawiamy mocniutko z pokoju przepełnionego zabawą :)
Irena Krzymińska
P.S. Udostępnione i polubione z przyjemnością!
Skonsultowałam się z moją czteroletnią specjalistką od takich cukierasów i wyszło na to, że bezapelacyjnie wygrywa szkoła: http://www.kidsley.com/en/catalogue/37/my-little-school/135/playhouse-little-school. Zośka w sumie mało co powiedziała,oczy jej się zaświeciły, poprosiła o pokazanie mniejszych zdjęć i z iskierkami w oczach powiedziała: "To jeszcze to mamusiu dopisz do listy dla Mikołaja" :) Lepszej rekomendacji nie trzeba. Cudna! PS. Zdjęcie Vivi "odlatującej" z parasolką absolutnie obłędne! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://www.kidsley.com/en/catalogue/41/princess/145/princess-fabric-playhouse
OdpowiedzUsuńMoja 15-to miesięczna księżniczka lubi się chować pod stoły i tam sobie siedzi godzinami i ogląda książeczki. Takim domkiem można się przebawić cały dzień i lalki by miały dom nad głową.
A tak w ogóle to oglądam i zachwycam się za każdym razem. Piękne zdjęcia, piękne aranżacje. Aż chciałoby się stać na chwilę małą księżniczką :)
http://www.kidsley.com/en/catalogue/35/ballet-school/132/ballet-school-playhouse
OdpowiedzUsuńPytam swoją córkę (4 lata) czy chciałaby wziąść udział w konkursie i jak tak, to co chciałaby wygrać?
- Domek
- Yhm i co będziesz w nim robiła?
- Wezmę swoje kubki i patelnię dasz mi kocyk i będę tam mieszkać ...
- tzn wyprowadzisz się od mamy :) ? Zostawisz Lilę ? (Lila 8 miesięczna siostra)
- Lilę mogę wziąść ale jak wybrudzi pieluchę to Cię zawołam i jej zmienisz. Będziesz moim pomagaczem.
- ......:) ......
dlatego byłoby nam miło z ewentualnej wygranej, bo każda z nas byłaby "na swoim".
esbox@wp.pl
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń