Pokój dzieci to niekończąca się opowieść. Co jakiś czas zmieniam ułożenie dosłownie paru ruchomych elementów i zdaje się że to zupełnie inne pomieszczenie. Dwie ściany są zagospodarowane na stałe ( łózko / stodoła i komoda ) wiec zostaje tylko przestrzeń pod oknem i ściana w grochy, ale jak się okazuje to całkiem dużo na zmiany.
Tym razem bodźcem do zmian stało się krzesło, jedno z piękniejszych jakie w życiu widziałam. Antyk przywieziony z Dolnego Śląska i tam odrestaurowany przez zaprzyjaźnionego sympatyka staroci. ( naftalina.pl)
Nie chciałam go chować przy/pod stołem więc stał się centralnym punktem w pokoju dzieci i z krzesła stał się ozdobną półką, szafką nocą i wieszakiem w jednym, miejscem na podręczne bibeloty Vivi. Pod nim zamieszkała Babcia kapturek i wilk od Maileg a wszystko dookoła sprawia że mogę tam siedzieć i zwyczajnie gapić się na ten obrazek godzinami. Tym bardziej kiedy dodatkowo Vivi krząta się tam w Louise Misha. Nie ma bardziej wdzięczna i dziewczęca marka na rynku dziecięcym. Złota nitka, falbany, koronki, obszerne kroje sprawiają że to po te ubrania VIvi sięga najczęściej. Od paru miesięcy znam już kolekcje letnią i właśnie zamawiam pierwsze jej elementy. Wiosna lato będzie jeszcze piękniejsza, ale cieszmy się jeszcze tą zimową i śniegiem za oknem.
..
Vivienne :
Blouse - Louise Misha
Skirt - Louise Misha
Sweater - Louise Misha
Shoes - Manuela de Juan
Socks - Collegien
Oli :
Tshirt - Dolce&Gabbana
TOYS - Maileg
.
najpiękniejszy pokój dziecięcy
OdpowiedzUsuńMarzenie każdej dziewczynki i każdej mamy.Zawsze coś u Ciebie podpatrzę więc dobrze że jesteś.Sciskam
OdpowiedzUsuńOj, jak ja lubię wpisy w tym klimacie, zawsze podziwiam te magiczne drobiazgi, które tworzą klimat, i są z duszą. Urzekło mnie krzesło! Boskie, i liczydło, i szafka pod liczydłem, no i oczywiście Vivi! Artystę poznać można po tym że sztuką się otacza:) Wspaniałe!
OdpowiedzUsuńChce u Was zamieszkać ♥
OdpowiedzUsuńJa też chcę u Was zamieszkać , mogę spać z Olkiem.
OdpowiedzUsuńbardzo słodko, każda najmniejsza rzecz, najmniejszy detal jest słodziutki. słodycz dookoła :) nigdy nie byłam dziewczynką, która chciałaby mieszkać w słodkim pokoiku, ale sądzę, że dla wielu dziewczynek to jest po prostu szczyt marzeń. i na pewno spełniasz marzenia swojej córeczki :)
OdpowiedzUsuńChciałabym kiedyś stworzyć coś takiego swoim dzieciom, magiczne!!
OdpowiedzUsuńA skąd tapeta?
OdpowiedzUsuńPisała kiedyś Kasia że sama malowała kropki na ścianie.
OdpowiedzUsuńMalowane? Śliczne! Ja (z moim talentem) wolę raczej kupić gotową tapetę :)
Usuń