powrót do strony głównej / back to main page

TAJLANDIA / BANGKOK KILKA INFORMACJI


  • 2








Dzień dobry :)

Pisze do Was z pięknego Koh Phangan....to nasz 12 dzień w Tajlandii i pierwszy deszczowy. Leje od rana, wiec mam chwile zeby napisać i odpowiedzieć na kilka pytań.


Tajlandię planowałam mniej więcej od 3 lat. Wiecznie coś ...a to dzieci za małe a to nikt nie mogł pozwolić sobie na miesięczny urlop, bo według mnie nie ma co wybierać sie tu na krócej  chyba ze do hotelu na 2 tyg.  i nie zobaczyć nić. 
Nasza podróż z założenia miała być spontaniczna, ale oczywiście zaplanowaliśmy miejsca które koniecznie chcemy zobaczyć. Hotel zarezerwowaliśmy tylko w Bangkoku a przenosząc się na wyspy poprostu szukaliśmy czegoś na miejscu. 

Zaczniemy od lotów. 

Nasze bilety kosztowały 2100 za osobę i lecieliśmy 12 godzin Emirat Airlines z przesiadką w Dubaju. Jeśli tak ja ja myślicie by zabrać dla dzieci milion gier, książeczek kolorowaneczek, taletów z filmami itp. to darujcie sobie zbędnego bagażu. Samolot w tych liniach to jedna wielka atrakcja a fotele to wielkie centrum dowodzenia każdego dziecka z pilotem do wszystkiego i dużym dotykowym ekranem załadowanym grami, bajkami, filmami. Jeli tego będzie mało dzieciaki dostaną w prezencie torby z dodatkowymi gadżetami. 
Jedzenie dla dzieci tez super. Obiadek a do tego masa dodatków - czasoumilaczów tupu mus czekoladowy, owoce, soczki, krakersy, serki, bułeczki dzemiki itd. wiec o jedzenie w podróży tez nie musicie się martwic.
Loty mozna znalesc o wiele taniej np. za 1600 zł jeśli zrobi sie to dużo wczesniej i jeśli podróż bedzie dłuższa. Nasza przesiadka trwała 5 godzin a są też takie 15 godzinne, ale niektóre linie oferuja nocleg i przejazd do hotelu w cenie biletu, warto się dowiedzieć bo jak się domyślacie informacja ta tylko dla osób z okiem sokoła umieszona na samym końcu internetów. 


Bangkok z dziećmi 

Wiele z Was pyta a ja przed wyjazdem zastanawiałam się czy Tajlandia a przede wszystkim Bangkok to bezpieczne miejsce dla dzieci.... Ja np. wyobrażałam sobie ze zaatakuje nas chmara szczurów i miliony bakterii że rozjadą nas tuk tuki i na pewno ktoś porwie przynajmniej jedno z dzieci. Nie mam pojęcia skąd w nas takie przekonanie. Ja zakochałam sie w Bangkoku. Wiele osób mówiło ze 3 dni to max na pobyt w tym miescie. My byliśmy 4 a ja mogłabym tam zostać o 4 wiecej.  Sczurów nie widziałam wcale...jedynie małą myszkę z za ktrórą dzieciaki ganiały na ulicy, nikt nikogo nie porwał a tuk tuki to najwieksza atrakcja Bangkoku dla dzieciaków. 
Przez pierwsze dni wszyscy używaliśmy żeli antybakteryjnych przed posiłkami a zęby płukaliśmy wodą butelkową i oczywiście zachęcam was do tego...my jednak po kilku dniach juz nie przywiązywaliśmy do tego uwagi i żyjemy.  

Jedzenie 

W Bangkoku jedliśmy głównie na ulicy i w małych nieturystycznych knajpkach "dania " od 40 do 60 bahtów czyli od 4,5 do 6,5 zł. Szczególnie polecam Patai ( smażony makaron z kurczakiem warzywami ) i wszystkie curry od czerwonego zielonego i żółtego i dalej ale próbować warto wszystko, nawet te dziwnie wyglądające potrawy :)
Dzieciaki na początku bazowały głownie na owocach w kazdej formie. Świerzo robione szejki na bazie owoców i lodu  ( mango, marakuja, dragon  zdjęcie poniżej ) czy mango z ryzem i mlekiem kokosowym ok 50 bahtów czyli 5,5 zł. Teraz wcinają prawie wszystko jeśli nie jest za ostre. 
Bangkok pod tym względem jest tani,  teraz kiedy jesteśmy na wyspach wszytsko ok 50% droższe...ale to opisze najstepnym razem. 

Świątynia leżącego Buddy.... Wielkiego Buddy 

Świątyń w Bangkoku jest ponad 1000. Pogubiliśmy się w tym trochę i zwiedzając Świątynie Leżącego Buddy ( WAT PHO to taki najwiekszy w Bangkoku...leżaćy :P ) tak zachwyciły nas posągi dookoła...ze zupełnie zaomnieliśmy o głównej "atrakcji" w środku :) 
Tak wiec w Świątyni byliśmy, ale wielkiego nie widzieliśmy....ale skoro leżał ...to może nie miał ochoty na odwiedziny...
Druga świątynia to świątynia Wielkiego Buddy...ten na nasze nieszczęście akurat był w tym czasie cały w rusztowaniach ... ale w następnym wpisie pokaże wam naprawdę wyjątkowe miejsce :) 


Dużo zobaczycie tez na naszym story na instagramie. Zapisałam kilka relacji z podróży i Bangkoku :*

          

Fanka Vivi i Olka <3
      

China Town




..




















2 komentarze:

  1. Super wpis ...😍😍😍😍🌴🌴🌴

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowitą macie przygodę.Dzieciaki widać już zaprawieni w takich przygodach. Bawcie się dobrze.

    OdpowiedzUsuń

Instagram

-

-

-